Esport rozwija się w dynamicznym tempie

Esport z roku na rok staje się coraz bardziej powszechny. Tego trendu nie da się już powstrzymać /AFP

Fani esportu na świecie liczą, że jedno z ich głównych zainteresowań konsekwentnie będzie przebijać się do mainstreamu.

 Okazuje się, że elektroniczna rozrywka coraz mocniej wkracza na rynek.

Wedle badań, które pojawiły się na stronie superdataresearch.com, obecna wartość rynkowa esportu to 1,5 miliarda dolarów.

Głównie na tę kwotę składają się wpływy inwestorów oraz sponsorów.

Okazuje się jednak, iż najpewniej nadchodzące lata będą pozytywne dla całej branży.

Statystyki mówią o tym, że przez kilka najbliższych lat wartość rynku esportowego wzrośnie, a w 2022 roku może ona osiągnąć nawet 2,3 miliarda dolarów.

Na wzrost ma działać kilka czynników. Pierwszym z nich są znane firmy, które powoli coraz bardziej są zainteresowane wspieraniem drużyn esportowych. Jednym z przykładów jest Mercedes-Benz.

Reklama

Firma samochodowa również bowiem ulokowała swe środki w esporcie. Dużych firm w gamingu nie trzeba jednak daleko szukać.

W Polsce poważniej do sponsoringu elektronicznego sportu podeszło Sprite, towarzysząc Piotrowi "izakowi" Skowyrskiemu, Izako Boars czy Polskiej Lidze Esportowej 2.

Drugim z czynników ma być popularyzacja niektórych gier. Głównie w rozważaniach przewijają się dwa tytuły: Overwatch oraz League of Legend, gdyż to właśnie te produkcje mają powiększyć swe dochody bezpośrednie.

W całej sprawie istotną rolę może zacząć odgrywać PlayerUnknowns's Battlegrounds.

Wiele jednak zależy od tego, czy z tej gry uda się stworzyć produkcję sportową. Przy obecnych trendach można zakładać, że jeśli PUBG stanie się tytułem esportowym, przyciągnie on do siebie sporo odbiorców, a to z kolei poniesie za sobą dalsze konsekwencje.

Patryk Głowacki

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: esport
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy