Jonathan "Loda" Berg x Esporter

Jonathan "Loda" Berg /materiały prasowe

Dzięki wsparciu firmy Razer udało nam się dotrzeć do legendy i weterana w rozgrywkach popularnej MOBY od Valve Dota 2 Jonathana Berga. Popularny zawodnik aktualnie zajmuje się trenowaniem znanej i utytułowanej drużyny Alliance. Przebywając wraz z drużyną na bootcampie w Goteborgu opowiedział nam m.in. o tym, jak wygląda pozycja Doty na tle pozostałych esportowych gier, a także jak koronawirus wpłynął na pracę całego zespołu. Oczywiście to nie jedyne tematy, które poruszyliśmy w trakcie rozmowy. Zapraszamy do lektury.

Esporter - Czy globalna sytuacja gospodarcza znacząco wpłynęła na dochody całego zespołu?

Jonathan "Loda" Berg - Myślę, że każdy został w jakiś sposób dotknięty przez COVID i przez sposób, w jaki wpłynął on na globalną gospodarkę. Na początku wybuchu epidemii pojawiło kilka ofert i wydarzeń, które nie poszły zgodnie z planem lub zostały odwołane, ale szczerze mówiąc, esport również zyskał dużą popularność dzięki większej liczbie osób pozostających w domu, odwoływaniu wydarzeń sportowych, itp.

- Nie było pewności co do tego, co stanie się z Dotą 2, kiedy DPC zostanie opóźnione, a później również TI, ale TO poradził sobie z tym dobrze, przenosząc wydarzenia LAN do trybu online, jednocześnie utrzymując wysoką jakość produkcji. Od początku kwietnia trwają nieprzerwane turnieje Dota 2 (z wyjątkiem letniej przerwy w lipcu). Spójrz też na Omega League. Ten turniej, prowadzony wspólnie przez Epicenter i Weplay, jest wynikiem współpracy Alliance i innych drużyn (OG, Secret, Nigma, Liquid i NiP), w celu stworzenia wyjątkowej i fascynującej ligę Dota 2.

Reklama

- Liga zapewnia nagrody pieniężne w wysokości 500 000$, ustalony harmonogram w czwartki, piątki, soboty i niedziele, połączoną listę najlepszych drużyn z Europy i WNP, a nawet z regionu basenu śródziemnomorskiego, grających wspólnie z większością swoich graczy z UE. Nigdy nie możesz zastąpić TI, ale pomijając to, uważam, że suma nagród może być taka sama jak w zeszłym roku lub nawet większa.

Wsparcie gigantów branży gier daje wiele możliwości. Należysz do grupy Team Razer, jednego z największych producentów sprzętu dla profesjonalnych graczy. Jak układa się ta współpraca?

- Nasza współpraca układa się świetnie i szczerze mówiąc muszę przyznać, że wsparcie Razera jest po prostu niesamowite. W 2012 roku sam byłem graczem i pamiętam bootcamp w biurze firmy Razer w Singapurze z zespołem Zenith. Od tamtej pory jestem zakochany w produkowanych przez nich urządzeniach.

- Wszyscy ludzie, z którymi pracujemy w Razerze są wspaniali, bez względu na to, czy pracują w biurze w Europie, Los Angeles, czy Singapurze. Ale co najważniejsze, wsłuchują się w nasze głosy i w to, czego potrzebują nasi gracze. Razer BlackShark jest tego doskonałym przykładem.

Jakie były wasze plany na ten rok przed wybuchem pandemii COVID-19? Które z nich się dotychczas ziściły?

- Naszym numerem jeden był zawsze wyjazd do Sztokholmu i zdobycie drugiej rundy Aegis na The International 10. Wszystkie zmiany, które wprowadziliśmy, były skrojone pod ten konkretny cel. W tym roku do tego nie dojdzie, ale plotka głosi, że możemy liczyć na to w przyszłym roku, w Sztokholmie, w Szwecji. To daje nam tylko więcej czasu na przygotowanie się do tego historycznego wydarzenia.

- Obecnie rozbudowujemy nasze obiekty w Göteborgu i wkrótce otworzymy kolejny budynek z ponad 10 pokojami, aby zagwarantować naszym graczom najlepsze warunki do tego, by pozostali na szczycie. Rozszerzyliśmy ofertę o Pubg-Mobile, Trackmanię i miejmy nadzieję, że wkrótce na liście pojawi się również Valorant. Poza tym powiększyliśmy również nasz zespół zajmujący się streamingiem o kilka osobowości i, co ważniejsze, nasz zespół prawie się podwoił. To był szalony rok, ale wydaje mi się, że jest bardziej jasne niż kiedykolwiek, że e-sport wciąż jest popularny.

Gracze CS: GO często narzekają na aktualizacje wprowadzone przez Valve, które dodają niewiele zmian w grze. Jak to wygląda z twojej perspektywy w DOTA 2. Czy programiści poprawiają swoją grę odpowiednio?

- Powiedziałbym, że z Dota 2 zawsze mieliśmy szczęście, bo Icefrog nadzorował rozwój gry. Aktualizacje są dodawane przez cały rok, a programiści nie boją się wprowadzać zmiany, których potrzebowaliśmy, a jeszcze o tym nie wiedzieliśmy...

- Szczerze mówiąc, mam pełne zaufanie do zespołu deweloperskiego Dota 2. Ostatnie wydarzenie aghanims i powiązany z nim lore sprawiają, że jestem większym szczęściarzem niż kiedykolwiek, będąc zagorzałym fanem Dota 2.

Czy w turnieju międzynarodowym nie martwisz się tym, że nie ma tam fanów? Jak gra online wpływa na drużynę?

- Jest powód, dla którego pracowaliśmy, aby stworzyć grę LAN, a nie grę online. Z pewnością jest coś wyjątkowego w możliwości grania przed publicznością na żywo. Ale powiedziałbym, że na razie dobrze sobie radzimy. Mamy ekscytującą grupę graczy, którzy uwielbiają grać razem, a chwilowo parcie do przodu, by być najlepszym, jest najbardziej ekscytujące.
Biorąc to pod uwagę, bacznie obserwujemy sytuację na świecie i gdy tylko warunki na to pozwolą, wrócimy do sieci LAN. Tam też spotykamy się i wchodzimy w interakcję z naszymi fanami w najbardziej autentyczny sposób.

Jak myślisz, gdzie Dota plasuje się obecnie pod względem popularności wśród innych gier e-sportowych?

- Umieściłbym Dota 2 w pierwszej trójce tytułów e-sportowych, obok League of Legends i CSGO. Istnieje mnóstwo ekscytujących tytułów e-sportowych, które plasują się w rankingu gier AAA, ale jeszcze nie wykazały takiej samej spójności.

Jaka jest przewaga Dota nad innymi dyscyplinami e-sportowymi?

- Dota ma kilka zalet w porównaniu z innymi tytułami, ale myślę, że główną z nich jest The International. Tegoroczne kompendium przekroczyło już zeszłoroczne i tak długo, jak masz mistrzostwa, w których suma nagród wynosi 30 milionów dolarów, tak długo ta gra będzie ważna. To także gra, w której KAŻDY ma szansę dołożyć coś od siebie.

- Tor Dota Pro również staje się coraz lepszy z każdym rokiem, a dużo inwestuje się w scenę poziomu 2. Dodatkowo system otwartego rynku w Dota 2 oferuje coś wyjątkowego w porównaniu z bardziej zamkniętymi tytułami.

ESPORTER
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy