Yann Salsedo x Esporter o współpracy z Team Razer

Yann Salsedo - fragment zdjęcia zamieszczonego w serwisie Twitter/na profilu: @YannSalsedo /materiały źródłowe

Na kilka dni przed oficjalnym ogłoszeniem dołączenia x-kom AGO do Team Razer mieliśmy okazję odwiedzić siedzibę polskiej organizacji i porozmawiać z zawodnikami o nadchodzących zmianach.

Kilka słów usłyszeliśmy również od Head of Esports w Razerze, Yanna Salsedo, który zdradził nam powody dla powrotu gamingowego giganta na polski rynek.

Tomasz Alicki - Team Razer zawitał już do wielu różnych organizacji na całym świecie. Co przekonało Was, że to Polska jest właściwym kolejnym krokiem dla tego projektu?

Yann Salsedo - Nie byliśmy aktywni na polskim rynku od czasu naszej współpracy z Team Kinguin w 2018 roku. Było to dla nas bardzo ważne, żeby ponownie znaleźć nowego partnera. X-kom AGO jest dla nas idealnym sposobem na powrót do polskiej sceny esportowej.

Reklama

Jak ważny jest dla Razera polski rynek? Czy widzisz w nim jakieś unikalne wartości, które odróżniają go od reszty?

- Polska jest domem dla wielu doświadczony, profesjonalnych osób z imponującymi umiejętnościami i świetnymi pomysłami. Polacy są doświadczeni i mają świeże podejście do esportu. Moim zdaniem polski rynek jest jednym z najbardziej innowacyjnych w świecie esportu, a IEM Katowice to doskonały przykład kierunku rozwoju branży.

Jak wygląda ogólny plan Razera na powrót do polskiego esportu? Jakie są Wasze ambicje?

- Ogólny plan jest taki, żeby nawiązać lepszy kontakt z polską społecznością, wspierając ich lokalnych bohaterów oraz polski rynek. Nasza współpraca z x-kom AGO to dopiero pierwszy kamień milowy. Będzie ich znacznie więcej.

Czy Wasze plany wybiegają już nieco dalej w przyszłość? Myślicie już o kolejnych sposobach na zainteresowanie produktami Razera polską społeczność, jak chociażby organizacja turniejów?

- Na ten moment nie planujemy wspierać lokalnych eventów. Ponad współpracą z x-kom AGO, chcemy pracować z lokalnymi partnerami i wzmacniać ich obecność na polskim rynku, wspierając ich projekty. To oni są ekspertami, a my chcemy stać się częścią ich rozwoju.

Jak w praktyce wygląda współpraca pomiędzy organizacjami a Team Razer? Co jest ważne w takich relacjach oprócz standardowego wyposażania graczy w Wasze urządzenia peryferyjne?

- Postawmy sprawę jasno, to nie jest pasywna współpraca, tylko wzajemna kolaboracja. Chcemy, żeby zawodnicy wspięli się na wyżyny swoich umiejętności, aby potem pomóc nam stworzyć najlepszy sprzęt na rynku. Ale to nie tylko zawodnicy są ważni. Same organizacje muszą wykazać się kreatywnością i znaleźć sposób na szerzenie naszych wiadomości w gamingowej społeczności. Chcemy wspierać organizacje i razem z nimi rosnąć w siłę.

W Teamie Razera widać aktualnie sporo różnorodności - od żeńskiej drużyny League of Legends w Hong Kongu, przez esportową dywizję Williams Racing, aż po najstarszą organizację, Evil Geniuses. Jakie są kryteria wyboru drużyn do współpracy z Waszą dywizją esportową i dlaczego x-kom AGO stał się odpowiednim kandydatem?

- Profesjonalizm, praca zespołowa, poświęcenie oraz zaangażowanie w społeczność to podstawowe wartości każdej organizacji w Team Razer. Każdy z zespołów w naszym portfolio ma "coś specjalnego", co czyni go właściwym partnerem. W przypadku x-kom AGO jest to innowacyjne podejście do esportu ze względu na doświadczenie zarządu w sporcie tradycyjnym. Jest to moim zdaniem perfekcyjne połączenie i jestem pewny, że ich zwycięstwa otworzą drogą do zadowolonej społeczności. A Razer będzie częścią tego sukcesu.

ESPORTER
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy