Coraz więcej kobiet interesuje się esportem

Dziewczyny doskonale radzą sobie z najnowszymi tytułami. Niejednokrotnie udowodniły, że mogą konkurować na równi z graczami płci męskiej. /123RF/PICSEL

​W środowisku esportowym panuje często przekonanie, że jest to ono zarezerwowane głównie dla mężczyzn. Kobiety jednak coraz częściej postanawiają usiąść za klawiaturą lub na trybunach wydarzenia związanego z grami komputerowymi. Jak wynika z najnowszych badań, obecność kobiet stanowi w nim aż 31 procent.

Najprawdopodobniej z każdym rokiem liczba kobiet na trybunach oraz wśród graczy będzie systematycznie rosła. Obecność płci żeńskiej w esporcie lub szerzej -  gamingu jest coraz częstsza, co potwierdza w rozmowie z naszym portalem Agnieszka „pasia” Olejnik – profesjonalna zawodniczka Counter-Strike: Global Offensive.

„Pasia” zauważa jednak duży problem panujący w społeczeństwie graczy, a mianowicie dyskryminację ze względu na płeć. 

Jeśli chodzi o profesjonalną scenę esportową kobiet, to poziom niestety jest znacznie niższy od tego, co prezentują mężczyźni. Za tym idą również pule nagród na turniejach, które są kilkukrotnie niższe. Wynika to głównie z tego, że kobiet jest mniej w środowisku oraz znacznie mniej pań interesuje się grami esportowymi.

Reklama


Czy istnieje szansa, by w przyszłości rozgrywki kobiet i mężczyzn były na równym poziomie esportowym oraz finansowym? Ważnym etapem w tej sprawie byłaby częstsza gra przeciwko mężczyznom, to zapewne by rozwijało żeński esport. Niestety, na to jednak się nie zanosi, gdyż w esporcie panuje duży podział na rozgrywki damskie oraz męskie i rzadko przedstawiciele obu płci mogą zmierzyć się ze sobą.

Przełomem w tej kwestii może być triumf Sashy "Scarlett" Hostyn, która wygrała prestiżowe Intel Extreme Masters w południowo-koreańskim PyeongChang. W drodze do triumfu pokonała ona najlepszych mężczyzn na świecie w SC2. Kontrowersje wielu obserwatorów budzi jednak fakt, że Sasha urodziła się...mężczyzną, przez co jej sukces jest nieco marginalizowany przez niektórych przedstawicieli środowiska.

Czy sukces "Scarlett" przełoży się na odważniejsze starty kobiet na męskich turniejach? Tego nie wiemy, lecz na pewno brak podziału na męskie i żeńskie rozgrywki tylko i wyłącznie może pomóc kobietom w podniesieniu poziomu własnej gry.

Krzysztof Chałabiś

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: esport | CSGO | LOL
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy