Coraz więcej marek samochodowych w esporcie

Kia Motors nie jest jedynym producentem samochodów, który dostrzegł potencjał w branży esportowej /AFP

​Przed kilkoma dniami informowaliśmy na łamach naszego portalu o tym, że Mercedes ma zostać sponsorem tytularnym turnieju gier komputerowych w Lizbonie. Jak się okazuje, nie jest to jedyny przypadek, gdy koncern samochodowy angażuje się w rozwijającą się dziedzinę - esport.

Pierwszyą, wielką marką, która zaangażowała się w esport było Audi. Niemiecka firma stała się jednym z głównych sponsorów duńskiej drużyny w grę Counter-Strike: Global Offensive, Astralis. Duńczycy stanowią czołówkę światowej stawki w CS:GO. Jest to jednak wierzchołek całej góry przykładów tego typu inwestycji.

Kilka miesięcy temu w środowisku esportowym bardzo głośna była informacja, iż Mercedes-Benz został partnerem Electronic Sports League - największej ligi esportowej na świecie. W związku z tym niemiecki koncern był jednym z partnerów turnieju ESL One Katowice 2018.

Reklama

Jeszcze nowszą informacją jest to, że włodarze Kia Motors postanowili zainwestować w amerykańską organizację esportową Counter Logic Gaming w dywizji gry Rocket League. Nie znamy szczegółów tego porozumienia, lecz zapewne ono będzie korzystne dla obu stron.

Do walki o udział w rynku esportowym dołączyły również takie marki jak BMW czy Subaru, które sponsorują wiele turniejów firmy ESL, zaś Hyundai jest partnerem wirtualnej Primera Division w FIFA 18.

Wszystkie te przykłady pokazują jak bardzo esport przebija się do mainstreamu. Rynek esportowy zaczyna być coraz bardziej atrakcyjny dla wielkich inwestorów z powodu coraz większego nakładu finansowego. 

Jak szacują analitycy, w 2018 roku rynek esportowy przyniesie ponad miliard dolarów dochodu. Jest to na pewno dobry powód do inwestycji dużych podmiotów w to środowisko.

Krzysztof Chałabiś


ESPORTER
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy