C9 to jeden z największych "klubów" esportowych na świecie. Kilka miesięcy temu wycena organizacji wynosiła 310 milionów dolarów. Oprócz wyników sportowych wpływ na regularny rozwój Cloud9 niewątpliwie mają partnerzy i sponsorzy, których nie brakuje. Z C9 umowę podpisały m.in. takie marki, jak Puma oraz AT&T.
Włodarze organizacji nie poprzestali jednak w poszukiwaniu nowego partnera. W sobotę ogłosili oni, że do grona współpracowników dołączyło BMW. Specyfikacji firmy nie trzeba specjalnie przedstawiać, gdyż niewątpliwie jest ona jedną z najpopularniejszych w branży motoryzacyjnej.
Marka samochodowa ma w swojej przeszłości angaż w esportowe działania. W 2017 roku BMW zostało bowiem sponsorem finałów EU LCS rozgrywanych w Paryżu. Po raz pierwszy jednak spółka zdecydowała się na podpisanie umowy z konkretną drużyną, w ramach której została ona jej sponsorem motoryzacyjnym.
Warto wspomnieć, że to nie pierwszy przypadek, gdy świat motoryzacji łączy się ze światem esportu. Liderem w pojednaniu tych rynków staje się Mercedes, zawiązując porozumienia z organizacjami, a także będący sponsorem kilku rozgrywek.
Patryk Głowacki