Electronic Arts ogłosiło wczoraj kolejną edycję esportowych zmagań w ramach FIFA Global Series, wiodących najlepszych graczy z całego świata prosto na FIFA eWorld Cup, czyli na Mistrzostwa Świata. Jak jednak często bywa w przypadku tego wydawcy, nie wszystko poszło zgodnie z planem.
Problemem okazał się być link i formularz, za pomocą którego zainteresowani graczy mieli rejestrować się do kwalifikacji. Gracze szybko dostrzegli, że otrzymują dane do logowania i nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że dane te służyły do logowania na konta... innych osób.
Niejaki George Hughes z Wielkiej Brytanii podczas prób logowania dostał się na konto niejakiego Algerian Arrow. Tam znalazł adres email, numer ID, kraj zamieszkania oraz datę urodzenia. "Wyślemy ci kartkę urodzinową" - napisał Hughes. Mężczyzna na pewno nie ma złych intencji, ale co z innymi?
W ten sposób do sieci mogło wydostać się sporo poufnych danych na temat profesjonalnych zawodników rywalizujących w FIFA, jak na przykład grający pod egidą Ajaxu Amsterdam Joey "Joey" Calabro. Jego informacje widział na szczęście kolega po fachu, Brazylijczyk Bruno ze SPQR.