Reklama

Emotka „Pogchamp” znika z powodów politycznych

​Najsłynniejsza emotka na platformie streamingowej Twitch.tv - "Pogchamp" zniknęła z serwisu. Powodem jest Tweet, który został napisany przez postać, która widniała na grafice. Odnosił się on do wydarzeń szturmu tłumu na Kapitol. Władze Twitcha zapewniają jednak, że pracują nad zamiennikiem.

Nie od dziś wiemy, że poglądy polityczne mają wpływ na wiele dziedzin życia. Społeczeństwo aktualnie przez pryzmat polityki patrzy na aktorów, muzyków czy sportowców. Ich poglądy polityczne mają wpływ na sympatię czy antypatię danej postaci. Jest to tendencja, którą trudno będzie odwrócić, gdyż jesteśmy społeczeństwem coraz bardziej spolaryzowanym. Mówiąc krótko, mało jest osób, które "nie są za kimś".

Mniej lub bardziej kontrowersyjne poglądy mogą mieć ogromne skutki. Jest znanych wiele przykładów, gdy osoba wypowiadająca się na temat polityczny straciła pracę lub spotkała się z dużym hejtem w mediach społecznościowych. Mało kto sądził jednak, że polityka będzie miała wpływ na...usunięcie jeden z najbardziej znanych emotikon w sieci.

Reklama

"Pogchamp" to z pewnością najbardziej znana emotka pochodząca z platformy Twitch.tv. Przedstawia ona mężczyznę, który otwiera usta w wielkim szoku. Była ona używana na czacie, gdy streamer lub zawodnik podczas transmisji profesjonalnej rozgrywki esportowej wykonał bardzo efektowną akcję. Legendarna już grafika była także niekiedy używana w języku mówionym. Władze serwisu zadecydowały jednak, że przejdzie ona do historii.

Postać, która widnieje na emotikonie - Ryan "Gootecks" Gutierrez w bardzo kontrowersyjny sposób odniósł się do środowych wydarzeń na Kapitolu w Stanach Zjednoczonych. Wówczas tłum zebrany przed budynkiem, wdarł się do niego i przerwał na dłuższą chwilę obrady Senatu.

Reakcja Twitcha na tę wypowiedź była tyleż błyskawiczna, co stanowcza. Platforma, której właścicielem jest Amazon zdecydowała, że usunie tą znaną emotkę. Uruchomiło to wielkie poruszenie w środowisku streamingowym i esportowym.

Trudno było sobie wyobrazić Twitcha bez "Pogchampa". Teraz jednak będzie to koniecznością. Serwis zapewnia jednak, że pracuje nad substytutem, który będzie nadawał taki sam sens jak legendarny "Pog". Można się jednak spodziewać, że nie osiągnie ona tak wielkiej popularności jak słynny poprzednik.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy