European League Rainbow Six: W piątek startują finały turnieju

Rainbow Six: Siege /materiały prasowe

​Już w najbliższy piątek rozpoczną się finały jednego z najważniejszych turniejów w kalendarzu Rainbow Six: Siege - European League. W rozgrywkach, które odbędą się w formie online wezmą udział cztery najlepsze formacje sezonu. Transmisja z wydarzenia odbędzie się w języku polskim.

W ubiegłym roku kibice Rainbow Six: Siege nie mogli narzekać na emocje. Odbyło się wiele emocjonujących eventów, w których udział wzięły czołowe ekipy. Wielkie emocje towarzyszyły dwóm etapom European League.

Pierwszy z nich padł łupem formacji Rogue. Ponieśli oni zaledwie dwie porażki przy sześciu triumfach i to pozwoliło na wygraną z taką samą liczbą punktów, jak francuskie BDS Esports. Drugi etap zaskoczył niemal wszystkich obserwatorów tytułu od Ubisoftu.

Tak świetne dysponowane dwa miesiące wcześniej Rogue prezentowało katastrofalną formę. Zawodnicy międzynarodowej formacji nie odnieśli żadnego zwycięstwa, a nawet nie potrafili zdobyć punktu.

Reklama

Zajęli oni ostatnie miejsce ze stratą aż dziesięciu "oczek" do kolejnej drużyny. Jednak to nie był koniec szans. Rogue wylądowało w relegacjach, które rozegrane zostaną już w najbliższy weekend wraz z finałami.

BDS Esport - Natus Vincere

W pierwszym półfinale zmierza się ze sobą drużyny BDS Esport oraz Natus Vincere. Statystyki wskazują na to, że faworytem będą ci pierwsi. Prezentowali oni równą, bardzo wysoką formę. Wystarczy przypomnieć dyspozycję z dwóch etapów Europejskiej Ligi. Najpierw Francuzi zajęli drugie miejsce, by następnie zwyciężyć.

Natus Vincere natomiast plasowało się dwukrotnie w okolicach środka tabeli. Były to dwukrotnie piąte lokaty. Od tych rozgrywek minęło jednak już kilka miesięcy. Dyspozycja poszczególnych drużyn mogła się już kilkukrotnie zmienić.

Dlatego też nie można skazywać Rosjan z Na’Vi na porażkę. Niemniej jednak faworytami będzie drużyna przeciwna. Pierwsze starcie zaplanowane jest na godzinę 15:00.

G2 Esports - Virtus.pro

Znacznie mniej oczywisty faworyt jest w meczu G2 Esports z Virtus.pro. Podczas pierwszego etapu wielonarodowa drużyna G2 znalazła się na najniższym stopniu podium. Był to bardzo dobry wynik w wykonaniu hiszpańskiej organizacji.

Niewiele gorsze było Virtus.pro, które zmagania pierwszej części Europejskiej Ligi zakończyli o jedną lokatę niżej. Istotnym czynnikiem był jednak fakt, że G2 wypracowało sobie aż sześć punktów przewagi nad piątkowym rywalem.

Zupełnie odwrotnie było w drugim etapie rozegranym we wrześniu i październiku ubiegłego roku. Wówczas "Virtusi" zajęli ponownie czwarte miejsce, lecz forma G2 była znacznie gorsza. Zakończyli oni zmagania na dopiero siódmej pozycji, lecz jedynie mieli cztery "oczka" straty do VP. 

Zatem piątkowy pojedynek obu tych drużyn może przynieść wiele emocji. Wydaje się, że bardziej stabilną formę prezentuje Virtus.pro, lecz G2 to bardzo silna ekipa, która może pokonać każdego na europejskiej scenie. Czekają nas zatem wielkie emocje w sobotę o godzinie 15:00. Podczas turnieju finałowego zostanie rozegrany także finał European Challenger League oraz relegacje European League.

Finał European Challenger League i relegacje

W finałowej potyczce tych pierwszych rozgrywek staną naprzeciw siebie Covana Gaming oraz MnM Gaming. Obie te drużyny grały ze sobą w grupie B podczas pierwszej fazy turnieju. W bezpośrednim starciu padł remis 6:6, zatem trudno powiedzieć, kto będzie zdecydowanym faworytem tej potyczki. Statystyką, która przemawia za MnM jest końcowe miejsce w tabeli - triumfowali oni nad wszystkimi rywalami.

Ponadto rozegrane zostaną relegacje. Rogue zmierzy się z przegranym wyżej wspomnianego finału. Wszystkie spotkania zostaną skomentowane na polskiej transmisji. Relację przeprowadzą znane postacie polskiego Rainbow Six: Siege - Patryk "Kiks" Cieszyński, Marcin "Marciu" Cieszyński oraz Karol "Alban" Pakosz. 

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Rainbow Six Siege
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy