Twórcy Fortnite nie zamierzają odpuszczać na żadnym froncie walki z autorami PUBG. Wyniki mobilnej wersji doskonale to pokazują.
Analitycy Sensor Tower postanowili porównać przychody generowane przez mobilne wersje największych przedstawicieli gatunku battle royale, czyli Fortnite’a i PUBG-a. Konkretnie brano pod uwagę zarobki z pierwszego tygodnia aktywnej monetyzacji na iOS-ie.
Po uwzględnieniu identycznego zestawu krajów (z wyłączeniem Chin) okazało się, że dzieło Epic Games zarobiło 3,7 miliona dolarów - to pięciokrotność zysku wygenerowanego przez PUBG-a (około 700 tysięcy dolarów).
Co ciekawe, PUBG przegrywa z największym konkurentem nawet wtedy, gdy uwzględnimy zyski czerpane z wersji na Androida, po zsumowaniu mówimy tu o kwocie około miliona dolarów.
Warto zauważyć, że licznik pobrań mobilnego Fortnite'a z App Store w badanym okresie dobił do 3,7 miliona (obowiązywał wtedy wymóg posiadania specjalnego zaproszenia). Natomiast kieszonkowa wersja PUBG-a, w chwili uruchomienia monetyzacji, została zainstalowana na 22 milionach urządzeń z systemem iOS (nadal nie uwzględniamy użytkowników z Chin).
Zgadza się, Fortnite zarobił więcej pieniędzy przy znacznie mniejszej bazie użytkowników. Według analityków Sensor Tower to bezpośrednie następstwo tego, w jaki sposób Epic Games uporządkowało sprawy związane z monetyzacją. Fan Fortnite’a nie kupuje przysłowiowego kota w worku. Natomiast użytkownik PUBG-a musi polegać na loot boksach, które wyrzucają z siebie losowe (i często powtarzające się) przedmioty.
Blisko dwa tygodnie temu dowiedzieliśmy się, że miesięczna obecność Fortnite’a w App Storze zaowocowała przychodem na poziomie 25 milionów dolarów. To tylko mała część zysku generowanego przez wszystkie dostępne wersje gry.
CD Action
