Gracze Call of Duty: Vanguard i Warzone krytykują nowy Battle Pass
Nie minął nawet jeden dzień od premiery pierwszego sezonu w Call of Duty: Vanguard, a Activision musi już mierzyć się z poważną krytyką ze strony graczy. Tym razem głównym targetem jest Battle Pass.
Battle Pass to nieodłączna mechanika każdego nowego multiplayera. Od kiedy Fortnite spopularyzował ten pomysł, wszystkie gry zaczęły sprzedawać karnety wypełnione kosmetyczny rzeczami. Chociaż w teorii jest to świetny system i możliwość zyskania wielu sposobów customizacji swojej postaci, odbiór Battle Passa zależy mocno od jego zawartości. Ten temat zaadresowali już fani Vanguarda i Warzone.
Fani mówią stanowcze "nie" nowemu Battle Pass'owi
Zasady levelowania Battle Passa i odblokowywania przedmiotów są niezmienione. Głównym zarzutem w kierunku Activision i Sledegehammer jest fakt, że sporo rzeczy znajdujących się w karnecie jest bezużyteczna. Nowy Battle Pass zawiera wiele zawieszek do broni oraz sprayów i oferuje zaledwie kilka widowiskowych przedmiotów, które zainteresują większość graczy.
Ze szczególną krytyką spotkała się nowość w postaci przedmiotu zmieniającego schemat pomeczowych klipów. Jeżeli nasze zagranie znajdzie się w killcamie po zakończonym meczu, wizualne przedstawienie powtórki zmieni się zależnie od wybranego przez nas kosmetycznego przedmiotu. Dla graczy szukających w karnetach nowych operatorów lub skórek do broni, tego typu nowości będą dużym zawodem.