Kierowca przegrał z graczem na torze

Lucas di Grassi /AFP

Podczas legendarnych zawodów Race of Champions na jednym torze spotykają się gwiazdy różnych sportów motorowych, którzy mierzą się ze sobą w pojedynkach 1 na 1. W tym roku został zaproszony również zawodnik wirtualnej odsłony Formuły 1.

Czym jest Race of Champions?

Race of Champions są to coroczne międzynarodowe zawody, odbywające się nieprzerwanie od 1988 roku w różnych krajach całego świata. Konkurs pokazowy ma na celu upamiętnić tragicznie zmarłych Henri'ego Toivonena oraz Sergio Cresto, którzy zginęli podczas Rajdu Korsyki w 1986 roku. Do zabawy są zapraszani przedstawiciele wielu sportów samochodowych z całego świata. Każdy kraj jest reprezentowany przez jednego zawodnika.

Wielokrotnymi gośćmi turnieju byli m.in. Michael Schumacher, Sebastian Vettel (byli Mistrzowie Świata F1) czy Sebastian Loeb (kilkukrotny Mistrz Świata WRC). W tegorocznej edycji ROC został doceniony również zawodnik F1 Esports Series - Enzo Bonito z Włoch reprezentujący również zespół McLaren.

Reklama

Esport obecny w F1

W 2017 roku przedstawiciele Formuły 1 powołali do życia nowe rozgrywki - Formula One eSports Series. Jest to profesjonalna seria wyścigów esportowych, w której najlepsi na świecie gracze serii gier video F1 rywalizują ze sobą na wirtualnych torach. Najlepszą drużyną w ubiegłym roku był, podobnie jak w "realnej" odmianie Formuły1 - Mercedes-AMG Petronas.

Gracze rywalizują według ustalonego kalendarza. Finały ubiegłorocznego sezonu odbyły się na torze Circuit of the Americas w Austin (USA). Pokazuje to, że władze najbardziej prestiżowej serii sportów motorowych na świecie, jaką jest Formuła1 wiążą duże plany z rozgrywkami F1 w wydaniu sportu elektronicznego. Powstaje również coraz więcej profesjonalnych drużyn. Jedną z nich założył sam dwukrotny Mistrz Świata - Hiszpan Fernando Alonso.

Pojedynek: Gracz kontra były kierowca F1

Podczas tegorocznego Race of Champions w Meksyku doszło do bardzo interesującego pojedynku. Kierowca Mercedes-AMG Petronas Esports - Włoch Enzo Bonito zmierzył się w pojedynku z byłym członkiem zespołu F1 Virgin Racing, a obecnie testerem opon do Formuły1 -  Lucasem Di Grassim. Wyścig był istnym zderzeniem światów gier komputerowych z przedstawicielem sportu motorowego.

Ku zdziwieniu wielu obserwatorów, to 23-letni Bonito wyszedł zwycięsko z tego pojedynku. Informacja o zwycięstwie przedstawiciela wirtualnych rozgrywek wyścigowych odbiła się szerokim echem na całym świecie.

Niemal natychmiast pojawiły się spekulacje, czy realistyczny model jazdy w grach Wideo może wpływać na rzeczywiste umiejętności wyścigowe. W 2011 roku na podium słynnego 24-godzinnego wyścigu Le Mans uplasował się Lucas Ordonez - człowiek, który swoją przygodę z motorsportem rozpoczynał od gry Gran Turismo na konsoli PlayStation.

Nowy Kubica dzięki grom?

Czy można się spodziewać, że następcy Roberta Kubicy będziemy szukać wśród zawodników wirtualnych rozgrywek na torach całego świata? Nie jest to wykluczone. Powyższe przykłady udowadniają, że obecnie gry wideo stoją na tak wysokim poziomie realizmu, co pozwala na przekucie właściwych umiejętności na asfaltowy tor.

Warto również pamiętać, że praca na symulatorze jest jednym z ważniejszych zadań kierowców Formuły1 na całym świecie, a od tego już nie jest daleko do świata gier, a nawet bardzo, bardzo blisko. 

Krzysztof Chałabiś

ESPORTER
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy