Kolejny skandal w esporcie – Redeye odszedł

Paul "Redeye" Chaloner - fragment filmu zamieszczonego w serwisie YouTube.com/na kanale PGL /materiały prasowe

​W esportowym i streamerskim światku ponownie doszło do dużej afery. Tym razem na celowniku znalazł się Paul "Redeye" Chaloner, który otrzymał sporo oskarżeń dotyczących współpracy z nim. Choć komentator nie zgadza się z większością zarzutów, to jednak ostatecznie zdecydował się on odejść z esportu.

O co chodzi?

Niedawno "Redeye" spotkał się z zarzutami dotyczącymi jego osoby. Otóż komentator James Banks zdecydował się opublikować długi tekst, opisujący, jak trudno pracuje się z Chalonerem.

Głównie zarzuty dotyczyły tego, iż komentator oraz menadżer Coder Red dopuszczał się słownych napaści na swoich podopiecznych, a nawet miał raz naruszyć nietykalność cielesną jednego z pracowników.

Banks opowiada także, iż zarówno sam 49-latek, jak i firma Code Red groziła mu, by ten nie mówił głośno o całej sprawie, gdyż może skończyć się to dla niego przykrymi konsekwencjami. Podobne groźby mieli otrzymywać dziennikarze interesujący się tą sprawą.

Reklama

Oskarżający przyznał, iż Chaloner chciał zniszczyć jego karierę, dlatego w końcu postanowił on upublicznić całą sprawę. Pełna treść oświadczenia podana jest w serwisie Twitter.

Odpowiedź "Redeye'a"

Znany komentator od razu odniósł się do zarzutów kolegi po fachu, sugerując, że są one nieprawdziwe. Jedyne, z czym zgadzał się m.in. prowadzący studio PGL Major Kraków 2017, to fakt, iż może być on osobą trudną do współpracy.

Po dwóch dniach od wypłynięcia całej afery "Redeye" zdecydował się całkowicie odejść z esportu. Powodem takiego obrotu sytuacji był zalew negatywnych reakcji, które przerzucił się także na jego żonę oraz dzieci.

Dla 49-latka sytuacja była na tyle trudna, że przez krótki czas rozważał on nawet odebranie sobie życia. statecznie Anglik odszedł z esportu, by w pełni skupić się na poradzeniu z aktualną sytuacją.

Oprócz zaprzestania komentowania oraz prowadzenia różnych sportowych eventów Chaloner zrezygnował również z funkcji w Coder Red, mając nadzieję, że projekt będzie rozwijał się bez niego. Pełna treść oświadczenia pojawiła się na Twitterze.

Kolejna afera

Sprawa dotycząca Chalonera jest o tyle zaskakująca, iż to kolejna afera w esporcie i szeroko rozumianym streamingu w ostatnim czasie. Największym echem rozniosła się sprawa, o której również pisaliśmy na naszych łamach. Mianowicie była partnerka Henry'ego "HenryG" Greera posądziła go o zgwałcenie.

Jeden z najpopularniejszych komentatorów Counter-Strike'a: Global Offensive na świecie szybko odpowiedział na te zarzuty. Oskarżenia na tle seksualnym otrzymało także kilku popularnych streamerów z Twitch.tv.

ESPORTER
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy