W esportowym i streamerskim światku ponownie doszło do dużej afery. Tym razem na celowniku znalazł się Paul "Redeye" Chaloner, który otrzymał sporo oskarżeń dotyczących współpracy z nim. Choć komentator nie zgadza się z większością zarzutów, to jednak ostatecznie zdecydował się on odejść z esportu.
O co chodzi?
Niedawno "Redeye" spotkał się z zarzutami dotyczącymi jego osoby. Otóż komentator James Banks zdecydował się opublikować długi tekst, opisujący, jak trudno pracuje się z Chalonerem.
Głównie zarzuty dotyczyły tego, iż komentator oraz menadżer Coder Red dopuszczał się słownych napaści na swoich podopiecznych, a nawet miał raz naruszyć nietykalność cielesną jednego z pracowników.
Banks opowiada także, iż zarówno sam 49-latek, jak i firma Code Red groziła mu, by ten nie mówił głośno o całej sprawie, gdyż może skończyć się to dla niego przykrymi konsekwencjami. Podobne groźby mieli otrzymywać dziennikarze interesujący się tą sprawą.
Oskarżający przyznał, iż Chaloner chciał zniszczyć jego karierę, dlatego w końcu postanowił on upublicznić całą sprawę. Pełna treść oświadczenia podana jest w serwisie Twitter.