Na firmę, która pozwoliła sobie na zbyt mocną sugestię twórczością Riot Games spadł wyrok opiewający na kilku milionową kwotę.
Sprawa ciągnie się od lipca zeszłego roku, kiedy to Riot Games wniosło do kalifornijskiego sądu pozew przeciwko chińskiej firmie Shanghai Moonton Technology, której zarzucono kradzież własności intelektualnej. Konkretniej zaś: rozwiązań znanych z League of Legends.
Od samego początku developerzy żądali, by mobilna MOBA Magic Rush: Heroes została zdjęta z Apple Store’a i sklepu Google Play. Kontaktowali się też z jej dystrybutorem, żądając zmodyfikowania gry, a choć ten wydawał się nastawiony ugodowo, to podobno równocześnie opracowywał kolejną podróbkę! W efekcie po wycofaniu produktu z rynku natychmiast pojawiło się bliźniacze Mobile Legends.
"Autorzy" obu produkcji ripostowali na Facebooku, że "Mobile Legends to MOBA stworzona niezależnie przez Moonton, a jej prawa autorskie zostały zatwierdzone i są chronione w wielu krajach na całym świecie". Riot punktował jednak, że podobieństwa między oboma tytułami są zbyt znaczne, by można było mówić o "luźnej inspiracji" i zarzucał Moontonowi, że upodobnienie tytułów firmy do LoL-a przyniosło jej setki tysięcy, a może nawet miliony dolarów nieuprawnionych zysków.
Kalifornijski sąd oddalił pozew, argumentując, że nie jest władny wydać wyroku, a sprawa powinna toczyć się w Chinach. W efekcie Tencent (chiński właściciel Riot Games) wniósł stosowny pozew w Państwie Środka.
Efekt? Jak czytamy na Dot Esports, sędzia ogłosił właśnie, że prezes Moontonu będzie musiał zapłacić firmie 19,4 mln yuanów (ok. 2,9 mln dolarów). Dziennikarze dodają, że nie jest wykluczone, iż kolejny pozew przeciwko (hmmm...) twórcom Mobile Legends złożą autorzy mobilnego King of Glory, innej Moby z katalogu Tencenta.
CD Action