Warzone zawdzięcza się znaczną część sukcesu Call of Duty w ostatnich latach. Activision w dobrym momencie weszło do świata battle royale, Raven Software stworzyło bardzo solidną produkcję i marka COD-a otworzyła się na ogromną społeczność, oferując im darmową, regularnie aktualizowaną produkcję.
Nawet oglądalność na Twitchu sugerowała do tej pory, że Warzone jest dużym sukcesem i multiplayer powoli odchodzi w niepamięć. Większą popularnością nowe odsłony Call of Duty cieszyły się wyłącznie w miesiącu swojego debiutu, kiedy wszyscy chcą zazwyczaj zobaczyć, co tym razem stworzyło Activision i czy jest to gra warta zakupu.
Marzec wreszcie przełamał jednak tę słabą passę multiplayera, zbierając łącznie 24 970 051 obejrzanych przez użytkowników Twitcha godzin. W tym samym okresie Warzone osiągnął niecałe trzy miliony mniej - 21 969 596 godzin.
Głównym powodem tego sukcesu jest oczywiście powrót Call of Duty League na Twitcha. Po trzech latach dobiegł końca kontrakt Activision z YouTube Gaming i organizatorzy zdecydowali się na wznowienie transmisji na platformie Amazonu. Dzięki temu wkroczyliśmy w erę watch party, w której swoją dominację ustanawia Scump, regularnie przyciągając na swoje streamy więcej użytkowników niż oficjalna transmisja CDL.