Virtus.pro wydało w środę oficjalne stanowisko w sprawie Jarosława "pashyBicepsa" Jarząbkowskiego. Otóż drogi zawodnika i organizacji się rozeszły.
Legenda "VP"
W zasadzie każdy fan esportu wie, że "pasha" jest jednym z najpopularniejszych zawodników CS:GO na świecie. Gracz dołączył do rosyjskiego pracodawcy na początku 2014 roku. Wtedy to "Niedźwiedziami" został zresztą cały zespół "złotej piątki", rozpoczynając budowę historii polskiego CS:GO.
Dwa miesiące po dołączeniu do "VP" Polacy zdołali wygrać EMS One Katowice, co stanowi największy sukces formacji ze względu na rangę turniejów. Przez lata 2014-2017 formacja wielokrotnie odniosła jednak sukcesy w innych rozgrywkach, a także osiągnęła pierwsze miejsce w rankingu najlepszych teamów świata.
W pierwszym okresie występów polskiej drużyny dla Virtus.pro to właśnie Jarząbkowski był jej liderem. Najlepszy okres jego formy indywidualnej miał miejsce w 2014 roku, co potwierdza wyróżnienie w zestawieniu najlepszych zawodników roku. We wspomnianym rankingu niespełna 31-latek zajął trzecie miejsce.
Gorszy okres i zmiany
Pasmo sukcesów nagle zostało przerwane w 2017 roku. Po dobrze rozpoczętym sezonie "virtusi" niespodziewanie odpadli w grupie IEM-a Katowice. Ponownie polskie miasto okazało się dla teamu przełomowe, gdyż od tego momentu, poza wyjątkami, "pasha" i spółka zaliczyli najgorszy okres w karierze.
2018 rok nie przyniósł zmiany. Wręcz przeciwnie, zespół prezentował się coraz słabiej, dlatego doszło w nim do roszad kadrowych. Pomimo nowych zawodników, którzy co jakiś czas dołączali do formacji, wyniki wciąż były rozczarowujące. Z tego powodu w grudniu zdecydowano się na całkowite "przemeblowanie" drużyny. W wyniku zmian "pasha" znalazł się poza składem.
Czas na nowe
Przez prawie dwa miesiące nie było wiadomo, jaka przyszłość jawi się przed Jarząbkowskim. W grudniowym oświadczeniu mówiło się, że obie strony są w rozmowach o dalszej przyszłości. Ponadto zawodnik powrócił do transmisji na Twitch.tv oraz otworzył własny kanał na YouTubie.
W środę 13 lutego okazało się, że "pasha" przestał być członkiem "VP", stając się wolnym agentem. Taka informacja została opublikowana na oficjalnej stronie organizacji. Oświadczenie zawiera również słowa samego zainteresowanego. Niespełna 31-latek zapowiedział przerwę w karierze, by następnie wrócić "lepszy i silniejszy".
Patryk Głowacki