VALORANT: Gwiazda Instagrama zaskakuje cosplayem
Jedna z najpopularniejszych cosplayerek na Instagramie Valentina "vkryp" Kryp po raz kolejny zachwyciła swoim projektem. Tym razem gwiazda zainspirowała się grą VALORANT od Riot Games. Argentynka podbiła serca wielu tysięcy swoich fanów.
VALORANT miał swoją premierę 2 czerwca 2020 roku. Gra ze studia Riot Games (znanego między innymi z League of Legends) od samego początku była owiana wielką tajemnicą. Twórcy zapowiadali, że ta pierwszoosobowa strzelanka będzie wielką konkurencją dla Counter-Strike’a. Produkt ten faktycznie bardzo dobrze przyjął się na rynku gier esportowych. Od popularnego CS’a różni między inny mi to, że jest podział na postacie i role, czego brakuje w grze od Valve.
Wspomniane postacie są bardzo dobrze stworzone. Zarówno pod względem mechanicznym, jak i wizualnym. Szczególnie ten drugi aspekt jest bardzo ciekawy. Nieco niespodziewanie VALORANT stał się źródłem inspiracji dla cosplayerów, którzy regularnie odwzorowują wojowników znanych z gry. Jedną z najpopularniejszych jest Viper. To właśnie po nią sięgnęła znana argentyńska cosplayerka Valentina Kryp.
Mieszkanka Argentyny jest jedną z największych gwiazd cosplayingu. Jej instagramowe konto obserwuje ponad 400 tysięcy użytkowników tego serwisu społecznościowego. Pod każdym ze zdjęć zdobywa wiele polubień czy komentarzy. Jej projekt związany z VALORANT-em również przyciągnął uwagę wielu osób.
Kryp "ożywiła" Viper i trzeba przyznać, że wyszło to doskonale. Argentynka zachwyciła nie tylko charakterystycznym czarno-zielonym strojem. Na uwagę zasługują również świetnie wykonane drobiazgowe elementy, takie jak makijaż, odpowiednia fryzura czy nawet broń znana z gry. Ponad 26 tysięcy fanów zostawiło "serduszko" pod zdjęciem, co jest wyśmienitym osiągnieciem.
Pochwały były jednak zupełnie zasłużone. Kryp wykonała kapitalną robotę, co jednak nie może dziwić, bo jest to przecież jedna z najlepiej ocenianych cosplayerek na całym świecie. Zapewne nie jest to ostatni projekt tej kobiety związany z VALORANTEM.