BLAST.tv Major: Polskie akcenty nadal w grze. To im warto kibicować
Chociaż polskie 9INE zakończyło swoją przygodę z ostatnim turniejem rangi Major w Counter-Strike: Global Offensive, nie oznacza to, że wszyscy nasi rodacy pożegnali się z zawodami. W walce o najwyższe trofea powalczą jeszcze: Monte, GamerLegion oraz Into the Breach. W każdym z tych zespołów występuje jeden polski esportowiec.
BLAST.tv Major w Paryżu rozgrzewa wszystkich entuzjastów sportu elektronicznego. Jest to ostatni turniej najwyższej rangi w popularnej strzelance od Valve. Na horyzoncie jawi się bowiem premiera gry Counter-Strike 2. Z tego też tytułu trwające zmagania są istotne nie tylko dla zawodników, ale także dla kibiców kultowego shootera.
Niestety 9INE z pięcioma Polakami w składzie bardzo szybko pożegnało się z tym turniejem. Notowana na 18. miejscu w rankingu drużyn formacja zaliczyła trzy druzgocące porażki. Nasi rodacy musieli uznać wyższość Teamu Liquid w meczu otwarcia. Po emocjonującym starciu zespół "mynia" okazał się słabszy od GamerLegion, a w meczu o wszystko 9INE stanęło w szranki z utytułowanym FaZe Clan. Dyspozycja Polaków podczas BLASTA nie wystarczyła jednak, by powalczyć o dalsze utrzymanie w turnieju.
9INE odpadło, ale entuzjazm polskich fanów wcale nie musi gasnąć. Mamy jeszcze (aż!) trzy formacje, których poczynania warto śledzić. Pierwszą ekipą jest Monte w składzie z trzema Ukraińcami, jednym zawodnikiem z Jordanii oraz Polakiem Szymonem "kRaSnaLem" Mrozkiem.
Drużyna ta zaprezentowała świetną formę w początkowych meczach podczas trwającego BLASTA, pokonując FURIĘ, a następnie rozprawiając się w zaciętym meczu z fnatic. Problemem okazało się dopiero Vitality, któremu udało się pokonać Monte 2 do 0. W meczu o awans to ekipa z Polakiem rozbiła Natus Vincere i z bilansem 3-1 zamelduje się na wielkiej scenie, grając przed licznie zgromadzoną publicznością na paryskiej arenie.
Podobny w skutkach los, choć z gorszym początkiem spotkał GamerLegion - międzynarodowy skład, którego barwy reprezentuje utalentowany Polak Kamil "siuhy" Szkaradek. Jego zespół rozpoczął źle - od pewnej porażki z Na’Vi, potem jednak było już znacznie lepiej.
GL wyszło zwycięsko ze starcia z 9INE, by pokonać w kolejnej rundzie fnatic i dzielnie rozprawić się z zespołem Apeks po dosyć jednostronnym widowisku. W praktyce oznacza to, że "siuhy" i spółka zagrają w fazie Playoff, podobnie jak wspomniane Monte.
Ostatni akcent, który przykuwa wzrok polskich fanów CS:GO, to drużyna Into the Breach. Wszystko za sprawą jednego reprezentanta tej ekipy, doświadczonego Karola "rallena" Rodowicza. ITB, podobnie z resztą jak GamerLegion, nie zaczęło turnieju BLAST rewelacyjnie. W tym przypadku można mówić o prawdziwym rollercoasterze. Drużyna musiała uznać wyższość przeciwników z Apeks, po to by rozprawić się kolejno z FaZe i ENCE. W starciu z Liquid o bezpośredni awans do Playoff formacja Polaka przegrała 2:0. W meczu ostatniej szansy z fnatic Into the Breach dosyć pewnie oddało pierwszą mapę, by w kolejnych dwóch pokazać swoją dominację i wyższość. Finalnie "rallena" również uświadczymy na dużej arenie BLAST.tv Major w walce o 500 tys. dolarów.
Podczas zmagań w ramach BLAST-a mieliśmy do czynienia już z kilkoma dużymi sensacjami. Świetne w tym roku G2 z bilansem 1-3 pożegnało się z turniejem. Drużyna supergwiazd na czele z Nikolą "NiKo" Kovaćem wygrała tylko z... FURIĄ.
Ciekawsza sytuacja miała miejsce z udziałem Natus Vincere. Ukraińska ekipa o bezpośredni awans do fazy pucharowej toczyła prawdziwą batalię z FaZe Clanem. Do wyłonienia zwycięzców konieczna była trzecia mapa Anubis. Zmagania na tej planszy to prawdziwy rollercoaster emocji. Na’Vi prowadziło już 15-9, więc wszystko wskazywało na to, że drużyna w składzie z najlepszym graczem w historii CS:GO, Oleksandrem "s1mple" Kostylevem ma już pewny awans.
FaZe Clan nie zamierzało jednak zawieszać broni i... po spektakularnych kolejnych rundach doprowadziło do dogrywki. Finalnie wynikiem 22-19 to właśnie zespół Finna "karrigana" Andersena zdołał awansować do fazy Playoff!