Walka o tolerancję
Podczas ostatnich lat na świecie coraz mocniej wiele środowisk walczy o to, by tolerować osoby ze względu na upodobania seksualne. Na globie regularnie rośnie liczba ludzi wspierający ruch LGBT. Szerzenie tolerancji ma duże grono zwolenników, ale również i przeciwników, przez co pomiędzy stronami dochodzi czasem do przesadnej eskalacji konfliktu.
W ostatnim czasie sporo krajów zauważyło problemy mniejszości seksualnych. Przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych, Francji oraz Niemczech osoby homoseksualne mogą zawierać formalne związki, dzięki czemu nie mają one kłopotów z załatwieniem szeregu prawnych kwestii dotyczących związku. Obecnie w Polsce wciąż trwa debata na ten temat, lecz na dziś nie zanosi się, by związki partnerskie zostały zalegalizowane.
Bardzo restrykcyjnie do spraw mniejszości seksualnych podchodzą Chiny. Jeden z największych krajów świata jeszcze w latach 90-tych próbował leczyć z homoseksualizmu. Również nie należy spodziewać się, by najludniejszym kraju doszło do zmian prawnych w tej materii.
Agresywny manifest na turnieju
Społeczeństwo chińskie również jest mocno podzielone na temat ruchu LGBT. Wygląda na to, że jeden z zawodników reprezentujących wspomniany kraj zdecydował się na bardzo agresywne zamanifestowanie swoich poglądów dotyczących mniejszości. Mowa tu o "DeStRoYeRzE".
Podczas jednego z regionalnych turniejów reprezentant Chin miał założony w grze jeden ze swoich noży. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że "kosa" została przez gracza nazwana jako "pogromca LGBT". Sprawa została zauważona m.in. przez komentatora Jasona Kaplana, który nagłośnił ją w mediach społecznościowych.
Polska strzelanka World War 3 zostanie wydana ponownie
Polska strzelanka sieciowa World War 3 od firmy The Farm 51 chciała rzucić wyzwanie serii Battlefield, oferując współczesny konflikt zbrojny na większą skalę. Start był raczej mało udany, ponieważ bardzo duża liczba chętnych szybko sprawiła, że serwery odmówiły posłuszeństwa.







Gu tłumaczył się, że był to pożyczony nóż. Od razu po wykryciu zamieszania zawodnik zdecydował się zdjąć skórkę i jej nie używać. Nie wiadomo jednak, czy gracz nie chciał w ten sposób po prostu uciec od odpowiedzialności. Ostatecznie nie ma jednak dowodów wskazujących, jakoby to sam esportowiec nazwał "skina" w ten sposób.
Incydent mogący być przestrogą
Sytuacja podczas jednego z azjatyckich turniejów nie jest powszechnym działaniem w esporcie. Na palcach jednej dłoni można policzyć podobne skandale związane z profesjonalną sceną.
Zwracanie uwagi na nieodpowiednie zachowania może być jednak odpowiednie dla zwykłych fanów, którzy na prywatnych forach niejednokrotnie prowadzą zażarte dyskusje dotyczące światopoglądu.