Jest to jedna z najciekawszych i jednocześnie najbardziej zawiłych oraz tajemniczych spraw w ostatnich miesiącach. Pod koniec ubiegłego roku Kirill "Boombl4" Mikhailov po zakończeniu PGL Major 2021 w Sztokholmie oświadczył się ze sceny głównej swojej wybrance.
Wydarzenie to stało się bardzo głośne z uwagi na to, że Rosjanin zdobył się na romantyczny gest tuż po triumfie w całym turnieju. Mikhailov ze swoją partnerką wkrótce po tym wzniosłym wydarzeniu pobrali się.
Wydawało się, że historia tego związku wygląda niczym rodem z amerykańskiego filmu romantycznego. Nic jednak bardziej mylnego. Kilka dni temu gruchnęła wiadomość o tym, że para wzięła rozwód.
Ich małżeństwo miało przetrwać zaledwie czteromiesięczną próbę czasu. To bardzo krótko, ale powody tego rozstania miały być bardzo poważne. Do sieci wyciekły filmy dla dorosłych, gdzie główną rolę pełni właśnie żona "Boombl4".
Ponadto kilka tygodni temu "LiQueen" - bo taki pseudonim nosi kobieta, opublikowała prowokacyjne zdjęcie na Instagramie z namalowaną na poliku flagą Rosji, co można śmiało potraktować jako poparcie inwazji na Ukrainę.
Teraz jednak doszło do bardzo nieoczekiwanego zwrotu akcji. Rosjanka opublikowała w sieci aktualizację tej sprawy. Okazuje się, że było blisko rozwodu, ale do niego ostatecznie miało jednak nie dojść.
Para zeszła się ze sobą i daje sobie kolejną próbę na ten związek. Ezleva przyznała, że pogodzenie nastąpiło dzień po domniemanym rozwodzie. Wyznała również, że zawodnik jest dla niej najbliższą osobą oprócz syna.
