Reklama

​Twitch. Amouranth czuje się szczęśliwa bez transmisji basenowych

Od pewnego czasu kontrowersyjna gwiazda Twitcha Kaitlyn "Amouranth" Siragusa całkowicie odmieniła swoją działalność na Twitchu. Amerykanka przyznała, że w końcu może robić to, na co ma ochotę. Nie kryje przy tym, że daje jej to szczęście, jakiego nie odczuwała od bardzo długiego czasu.

Historia zaprezentowana przez Amouranth wywołała w sieci niemałe poruszenie. 28-latka podczas październikowych transmisji w szczerych słowach ujawniła wiele nieznanych do tej pory tajemnic. Okazało się m.in., że streamerka ma męża, który zmuszał ją do prowadzenia kontrowersyjnej i dochodowej kariery nasyconej erotyzmem.

Po tych wyznaniach Siragusa postanowiła zrobić sobie trochę przerwy od streamowania, poddając swoją dalszą przyszłą działalność w sporą dozę niepewności. Najpopularniejsza streamerka Twitcha powróciła jednak z przytupem i zaczęła przyciągać dziesiątki tysięcy jednocześnie oglądających ją widzów.

Reklama

Od kilku tygodni transmisje Amouranth skupiają się jednak w dużej mierze na innych rodzajach aktywności niż te związane z basenem, jacuzzi i eksponowaniem ciała. Streamerce sporo czasu pochłaniają gry takie jak Just Dance czy Overwatch 2. Ponadto nierzadko jej transmisje prowadzone są na świeżym powietrzu np. w stadninie konnej czy z okazji święta Halloween.

Na celebrytkę spadło ostatnio sporo krytyki ze strony jej wiernych i oddanych fanów. Amouranth w ripoście odpowiedziała wszystkim, że w końcu czuje się szczęśliwa z tym, co robi i nie przejmuje się opiniami innych. Dodała również, że obecne aktywności nadal pozwalają jej zarabiać kosmiczne pieniądze. "Życie jest lepsze" - skwitowała 28-letnia streamerka.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: twitch.tv | Amouranth
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy