Call of Duty masowo traci graczy. Black Ops 6 i Warzone w tarapatach
Połączenie rosnącej konkurencji i premiery kilku nowych, głośnych gier wraz z poważnymi problemami Call of Duty sprawiły, że ze strzelanki Activision ucieka coraz więcej osób. COD na Steamie w zeszłym roku zaliczył rekordowy spadek.
Call of Duty: Black Ops 6 został w okolicach swojej premiery przyjęty jako bardzo udany i wprowadzający liczne, ciekawe zmiany tytuł. Od pierwszych beta testów pula map była poddawana poważnym wątpliwościom, co niestety widać wciąż, w aktualnej wersji gry, ale omni movement, gunplay i charakterystyczny sznyt Treyarch ostatecznie dostarczyły fanom COD-a angażującą, dobrą produkcję, która wyjątkowo zadbała również o społeczność Zombie, ignorowaną niemalże przez kilka ostatnich lat. Premiera przyniosła więc sporo ciepłych słów i pozytywny sentyment.
Niedługo później pojawiła się jednak integracja z Call of Duty: Warzone, do Black Ops 6 trafił tryb rankingowy i zaczęły się coraz większe problemy. Zapomniano o wielu pozytywach i zaczęto skupiać się na tym, co w aktualnej iteracji obu tytułów przeszkadza najbardziej - liczne błędy, problem techniczne, połączenie sieciowe i cheaterzy. Kiedy na obawy o rosnącej liczbe oszustów twórcy odpowiedzieli planowanymi na sezon drugi lub nawet trzeci usprawnieniami, wiele osób odmówiło dalszej gry i odeszło w kierunku innych produkcji.