Reklama

EDG zwycięzcą Mistrzostw Świata w League of Legends

​Największy turniej w roku kalendarzowym League of Legends dobiegł końca. Tytuł Mistrza Świata w tym roku trafił w ręce EDward Gaming, zwycięzców letnich playoffów w Chinach.

Za nami bardzo dziwne Mistrzostwa Świata, ale również kilka najlepszych BO5, jakie widzieliśmy w tym roku. W zeszłym tygodniu w podsumowaniu półfinałów pisaliśmy, że Damwon będzie wchodzić w ten finał jako wyraźni faworyci i drużyna, która powinna obronić tytuł z zeszłorocznych Worldsów.

Przez cały zeszły tydzień fani i eksperci wyciągnęli ten argument na jeszcze wyższy poziom, regularnie wspominając o potencjalnym wyniku 3:0 dla Damwon i braku większych szans dla EDG.

Reklama

Wszystko to nie wzięło się oczywiście znikąd. Damwon wyglądało bardzo dobrze przez cały turniej. Do meczu z T1 nie przegrali żadnej mapy, a spotkanie Showmakera z Fakerem błyskawicznie uznano prawdziwym finałem tego turnieju. Wszyscy reprezentanci Chin wyglądali z kolei dużo gorzej, niż zapowiadał to letni sezon, a EDG w półfinałach męczyło się Gen.G, trzecią drużyną koreańską.

Zwycięstwo EDG 3:2 w wielkim finale Mistrzostw Świata było w rezultacie ogromną niespodzianką dla większości fanów League of Legends. Przy prowadzeniu 2:1 Damwon wszystko wydawało się jasne, a zamknięcie gry było w oczach wielu widzów formalnością. EDG znalazło jednak swoją formę z lata, Flandre pokazał się z dużo lepszej strony niż poprzednio, a chiński botlane robił dokładnie to, czego od nich oczekiwaliśmy.

Tytuł MVP trafił ostatecznie do Scouta, który w starciu z Showmakerem, przez wielu uważanych za najlepszego gracza na świecie, nie miał łatwego zadania. Czuł się jednak bardzo komfortowo na mecie tegorocznych Worldsów i kiedy przyszło do najważniejszego meczu w tym turnieju, zagrał w pełni swoich możliwości.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy