EMP: AGO zwycięskie! Czy popchnie ich to do przodu?
Kolejna edycja zmagań w ESL Mistrzostwach Polski za nami. Najlepszym zespołem rozgrywek okazało się x-kom AGO, które w decydującym pojedynku pokonało AVEZ Esport. Czy wygrana da "Jastrzębiom" pozytywnego "kopa", dzięki czemu drużyna wskoczy na właściwe tory?
Jeśli chodzi o pojedynek finałowy, wielu liczyło na kolejne starcie pomiędzy AGO a Illuminar Gaming. W tym wszystkim przeszkodziło jednak AVEZ, gdyż pokonało ono "IHG", meldując się w wielkim finale i jednocześnie utwierdzając w przekonaniu, że to obecnie czołowa drużyna w kraju.
Wielki finał również dostarczył kibicom wiele emocji, ponieważ zespoły toczyły zacięty bój, w którym nikt nie mógł być pewny zwycięstwa. Podczas pierwszego placu boju drużyny prawie przez cały czas wymieniały się seriami zdobytych rund, toteż finalnie długo wynik oscylował wokół remisu. Ostatnie słowo należało do "Jastrzębi", ponieważ od stanu 13:13 zdobyły one trzy odsłony z rzędu.
Podczas drugiej mapy rywalizacja przebiegała w podobnym tonie, choć wydawało się, że podopieczni Mikołaja "miNIr0xa" Michałkówa mają rywalizację pod kontrolą (9:6). "Ośmiornice" stawiały opór przeciwnikom (12:11), lecz w pewnym momencie AGO doprowadziło do punktów meczowych (15:12). Paweł "byali" Bieliński i spółka zdołali doprowadzić do wyrównania, by jednak w dogrywce uznać wyższość oponenta.
- x-kom AGO - AVEZ Esport 2:0 (16:13 - train, 19:17 - vertigo)
Na szczególne wyróżnienie za postawę w finałowym spotkaniu zasłużył Miłosz "mhL" Knasiak. Snajper zwycięskiej drużyny zanotował statystyki o K/D ratio w wysokości +29. Niewątpliwie w ten sposób zawodnik walnie przyczynił się do sukcesu swojej formacji.
Jak zwykle przy okazji zakończenia mistrzostw Polski obserwatorzy zwracają oczy na nowego mistrza, mając nadzieję, iż może mamy do czynienia z drużyną, która z powodzeniem będzie reprezentować Polskę w międzynarodowych rozgrywkach.
Obecnie trudno sądzić, jakoby AGO faktycznie miało wykonać nagły skok jakościowy. Dla drużyny wygrana może stanowić jednak moment zwrotny. Wydawało się bowiem, iż po styczniowych zmianach skład teamu prezentuje się bardzo dobrze. Jak się okazało, "papier" znów nie odwzorował rzeczywistości, gdyż postawa "Jastrzębi" nie porywała. Dopiero w EMP Oskar "oskarish" Stenborowski i spółka zdołali znaleźć odpowiedni rytm, wygrywając większość meczów. Najbliższe tygodnie pokażą, czy formacja faktycznie pójdzie do przodu, czy też ponownie tytuł mistrza kraju nie będzie żadnym wyznacznikiem.