Reklama

Karmine Corp zwycięzcą European Masters 2021

​Letnia edycja European Masters 2021 dobiegła końca. Po raz pierwszy w historii turnieju drużynie udało się obronić tytuł. Zwycięzcą drugiej w tym roku edycji EU Masters ponownie został Karmine Corp.

Za nami kawał świetnego turnieju. Po raz kolejny w European Masters wzięły udział trzy drużyny z Ultraligi. AGO udało się wyjść z najtrudniejszej grupy w fazie Play-In, Illuminar Gaming pożegnało się z turniejem w fazie grupowej głównego eventu, a PDW po porażce z BIG w ćwierćfinale zakończyło swoją przygodę z EU Masters.

Po ćwierćfinałach oczy większości polskich fanów zwróciły się w stronę Misfits Premier. Zwycięzcy ligi francuskiej i drużyna złożona w większości z weteranów naszej sceny zebrała wokół siebie wielu fanów. Nawet kiedy Misfits niespodziewanie przegrało z Fnatic Rising i odpadło z turnieju, w wielkim finale European Masters zobaczyliśmy starcie dwóch Polaków.

Reklama

Z jednej strony stała drużyna trenowana przez Pawła "delorda" Szablę, największa niespodzianka minionego turnieju. Pod koniec zeszłego roku delord przejął kontrolę nad Fnatic Rising i od tego czasu zajęli dwa drugie miejsca w playoffach NLC. Sprawnie radzili sobie z regulaminowym sezonie i bez większych problemów dostawali się do fazy zasadniczej. Wiosną silniejsze od Fnatic Rising okazało się jednak BT Excel, a latem Tricked.

W obu tegorocznych odsłonach European Masters Fnatic Rising musiało przebijać się przez fazę Play-In. Wiosną właśnie na tym etapie Fnatic odpadło z turnieju. Z wynikiem 5-1 awansowali z grupy C, by potem przegrać 0:2 z G2 Arctic. Stracili tym samym swoją szansę na udział w głównym evencie i resztę turnieju oglądali z domu. Nauczeni tym doświadczeniem zawodnicy latem wrócili dużo silniejsi i ostatecznie zatrzymali się dopiero na wielkim finale.

Z drugiej części drabinki do finału awansowało Karmine Corp, zwycięzcy wiosennej edycji European Masters. Po zwycięstwie w lidze francuskiej i tytule EU Masters KCorp zyskało sobie wielu widzów oraz ekspertów. Udany sezon sprawił również, że zawodnikami zaczęły interesować się inne organizacje. Kiedy Fnatic zdecydowało się na przebudowę swojego składu, a Bwipo przeszedł do dżungli, na topa trafił Adam. Karmine Corp było w rezultacie zmuszone do znalezienia zastępcy za Adama. Tym sposobem do francuskiej drużyny trafił Cabochard.

Sezon w wykonaniu KCorp przebiegał bez większych problemów. W regulaminowym sezonie przegrali zaledwie cztery spotkania, zajęli pierwsze miejsce i ich jedyne, większe potknięcie miało miejsce w finale LFL przeciwko Misfits Premier. Przegrali BO5 z polską ekipą, nie udało im się obronić tytułu francuskiej ligi i oddali pierwszy slot w ręce akademii Misfits.

Cała reszta sezonu potoczyła się jednak wedle marzeń kibiców KCorp. Z jedną porażką na koncie wydostali się z fazy grupowej, gdzie zmierzyli się nie tylko z Vodafone Giants, ale również z hype’owanym przez wielu analityków mousesports. Po szybkim 3-0 w ćwierćfinale Karmine Corp stanęło z pogromcami PDW, BIG. Zagrali wtedy swoje pierwsze, pięciomapowe spotkanie w tym turnieju. Drugim takim meczem przypieczętowali z kolei swoją obronę tytułu tydzień później, błyskawiczną piątą mapą kończąc marzenia Fnatic Rising o reverse sweepie.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy