Reklama

Polski "geniusz zła"? MICHU zasila szeregi Evil Geniuses

​Michał “MICHU" Müller powraca do gry na najwyższym światowym poziomie. Polak staje się częścią amerykańskiego zespołu Evil Geniuses, zajmując miejsce Tarika "tarika" Celika.

Jeden z najbardziej utalentowanych polskich zawodników młodszego pokolenia kontynuuje swoją przygodę na arenie międzynarodowej. Po krótkiej przerwie od rywalizacji, Michał “MICHU" Müller wraca do aktywnej gry, zostając zawodnikiem amerykańskiej drużyny Evil Geniuses.

MICHU przez lata zdobywał doświadczenie w polskich zespołach, grając m.in. dla ESC Gaming, Teamu Kinguin i ostatecznie Virtus.pro. Na międzynarodowe wody wypłynął na początku 2020 roku, dołączając do organizacji Team Envy, która po raz pierwszy w swojej historii zdecydowała się postawić na międzynarodową drużynę.

Reklama

Eksperyment trwał rok i zawiódł zarówno fanów, jak i włodarzy organizacji. Mimo to polski gracz był jednym z najjaśniejszych punktów swojej formacji - w całym 2020 roku wypracował rating na poziomie 1.09 i jeśli spojrzymy na niego przez pryzmat porażek całego zespołu, robi naprawdę spore wrażenie.

Początek roku 2021 przyniósł szokujące wieści z obozu Teamu Envy. Organizacja zrażona brakiem sukcesów i wizją kolejnego startu od zera, zdecydowała się tymczasowo wycofać ze sceny Counter-Strike’a. Dla Müllera oznaczało to trzymiesięczną przerwę, która właśnie dobiegła końca.

MICHU w ciągu minionego kwartału przymierzany był do wielu zespołów, w tym do kilku ze światowej czołówki. Najgłośniej zrobiło się o rozmowach, które odbyły się z OG Esports, czyli obecnie dziewiętnastą drużyną według rankingu HLTV.

Ostatecznie Michał trafił do jeszcze wyżej notowanej formacji, bo znajdującej się aż na piętnastym miejscu Evil Geniuses. Obecnie cała drużyna przebywa na bootcampie w Belgradzie, gdzie pozostanie przynajmniej do 28 kwietnia. Polak w zadebiutuje w swojej nowej drużynie już podczas FunSpark ULTI 2021.

Esporter/materiały prasowe
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy