Reklama

Twitch walczy ze zwrotami za subskrypcje i chce karać użytkowników banami

​Źle się dzieje na Twitchu. Najpierw platforma przeprowadza kontrowersyjne zmiany, zezwalając na prowadzenie transmisji w skąpych strojach kąpielowych, co nie przypadło do gustu pewnej części społeczności, a jeszcze później nieudolnie walczy z problemem rasizmu.

Teraz z kolei w obliczu masowych zwrotów pieniędzy za subskrypcje firma, chcąc ratować zarobek swój i twórców wprowadza w polityce zwrotów pewną zmianę zakładającą karanie osób nadmiernie korzystających z tego narzędzia.

Jak wynika z dostępnej informacji, platforma będzie wnikliwie przyglądać się podaniom o zwrot środków i w razie nieprawidłowości np. jeśli okażę się, że ktoś nadmiernie używa tego rozwiązania przyzna bana czasowego lub stałego.

Firma chce tym samym chronić nie tylko streamerów przed odpływem subskrybentów, ale też siebie, ponieważ niemały część z każdego kupionego suba trafia właśnie do platformy, co było tematem dyskusji także wśród autorów kanałów.

Reklama

Mowa jednak wyłącznie o płatnościach w ramach Twitcha i nie obejmuje transakcji dokonywanych za pośrednictwem zewnętrznych usług płatniczych. Twitch wcześniej pozwał dwie osoby, które przeprowadzały masowe rajdy z wykorzystaniem botów używających wulgarnych słów na czacie. Firma domaga się od pozwanych odszkodowania za poniesione straty.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy