Apex Legends bije rekordy popularności. Co jest powodem?
Apex Legends, popularna gra Respawn, znowu jest obiektem zainteresowania rekordowo wysokiej liczby graczy. Wszystko za sprawą nowości wprowadzonych z kolejnym sezonem.
Zaoferowanie graczom kolejnego sezonu w Apex Legends zbiegło się z obchodami czwartej rocznicy od debiutu gry. Popularna gra Respawn Entertainment może się znowu pochwalić rekordową liczbą jednocześnie grających w nią osób na Steam.
Jak podaje SteamDB, nowy rekord wynosi 610433 graczy. To całkiem znacząca różnica w porównaniu do poprzedniego rekordu, który wynosił 510 tysięcy - w sierpniu zeszłego roku. Nowy rekord idzie w ślad za startem 16. sezonu gry, dzięki któremu gracze otrzymali mnóstwo nowości oraz nowe tryby gry.
Chyba najważniejszą zmianą było zastąpienie kontrowersyjnego trybu areny 3v3 przez od dawna wyczekiwany drużynowy deathmatch. Gdy zapowiadano sezon 16., reżyser gry, Evan Nikolich powiedział, że usunięcie aren 3v3 było między innymi spowodowane tym, że nie było to dobre miejsce do trenowania umiejętności walki w Apex. Areny miały w założeniu być mniejszymi wersjami battle royale, a okazały się trybem, w którym gracze odczuwali jeszcze większą presję. Wielu graczy zaczynało rozgrywkę z poczuciem, że nie mogą popełniać żadnych błędów ani eksperymentować. Dlatego zespół pracujący nad grą powziął decyzję, że zespołowe deathmatche będą miejscem gdzie gracze będą się spokojnie uczyć - co powinno przyciągnąć do gry mnóstwo nowych osób.
Zespołowy deathmatch to tryb, w którym pierwsza drużyna, która osiągnie 30 fragów, wygrywa rundę, a pierwszy zespół z dwiema rundami na koncie wygrywa mecz. Skok popularności gry nie mógł się pojawić w lepszym momencie. Aktualnie od pewnego czasu gra przeżywała spadki zainteresowania. Po zeszłorocznych rekordach gra notowała blisko 413 tysięcy graczy w listopadzie i niecałe 350 tysięcy w grudniu.