Reklama

Kuriozalne sceny na Twitchu. Do domu streamera wtargnęła policja

Twitch przez wiele lat istnienia przyzwyczaił wszystkich do niecodziennych zdarzeń. Niektóre incydenty mające miejsce na platformie streamerskiej w oczywisty sposób łamią konwenanse i wychodzą poza utarte schematy.

Jedna z dziwniejszych sytuacji przytrafiła się znanemu esportowcowi, jak również etatowemu streamerowi gry VALORANT - Samowi Oh, znanemu szerzej pod pseudonimem "s0m". 21-latek w barwach formacji NRG święcił na esportowej scenie mniejsze i większe triumfy. Wówczas zapewne nie spodziewał się, że podczas przygody streamerskiej spotka tak przykra sytuacja.

Otóż na jednej ze swoich ostatnich transmisji Amerykanin padł ofiarą swattingu. Jest to zjawisko, które można zdefiniować jako żart z wykorzystaniem służb mundurowych i ratowniczych. Osoba kusząca się o taki akt podejmuje się fałszywego zgłoszenia do dyspozytora np. w sprawie napadu, rabunku, potencjalnych prób samobójczych czy zamachu bombowego.

Reklama

Na krótkim urywku transmisji "s0ma" widzimy, jak policja wtargnęła do jego mieszkania. Przez chwilę w kadrze kamery pojawia się funkcjonariuszka z bronią. Najprawdopodobniej nieznany sprawca przemycił adres zamieszkania znanego streamera, po czym niewiele myśląc, dopuścił się karalnego w świetle prawa swattingu.

Swatting za każdym razem rodzi ogrom niebezpieczeństwa. Nie tylko stawia funkcjonariuszy i służby mundurowe na nogi w fałszywej sprawie, ale także najczęściej dochodzi do kontaktu z osobami trzecimi. W tym przypadku na szczęście streamerowi i jego rodzinie nic się nie stało.

Jak wspomniał we wpisie w swoich mediach społecznościowych, swatting miał miejsce o godz. 6:30 rano kiedy cała jego rodzina spała. Ktokolwiek to zrobił, jesteś naprawdę okropną osobą. Swatting to nie żart i naraża życie ludzi. "Wrócę później na normalny stream, bądźcie bezpieczni" - napisał twórca.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: twitch.tv
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy