CDL Paris – nadchodzi walka o pierwsze miejsce w lidze
CDL Paris - nadchodzi walka o pierwsze miejsce w lidzeLedwie skończyliśmy omawiać zaskakujące zwycięstwo Mutineers podczas CDL Minnesota, a przed nami kolejny event. Czołowe drużyny Call of Duty League już w ten weekend zmierzą się w walce o cenne 50 punktów.
Do Champsów, najważniejszego turnieju w każdym sezonie Call of Duty, zostały już tylko cztery eventy oraz All-Stars. Walka nabiera kolorów i chociaż wszystkie drużyny kwalifikują się do ostatniego weekendu pierwszego sezonu CDL, ostateczne miejsce w rankingu ma ogromne znaczenie.
Jesteśmy w rezultacie na ostatniej prostej Call of Duty League. Ciężko wyobrazić sobie lepszy moment, żeby nadrobić najważniejsze narracje tego sezonu, przejrzeć kilka power rankingów i rozpocząć swoją przygodę z profesjonalną sceną CoD-a.
Jeżeli taki jest Wasz plan na ten weekend, turniej CDL Paris rozpocznie się już 19 czerwca o 19:00. Jeden z ostatnich turniejów tego sezonu otworzy pojedynek gospodarzy, Paris Legion, przeciwko zwycięzcom z zeszłego tygodnia, Florida Mutineers. Wszystkie mecze możecie oglądać ekskluzywnie na YouTube Gaming.
Dla wielu fanów CDL każdy turniej bez Chicago Huntsmen, to turniej stracony. Biorąc jednak pod uwagę słabą formę drużyny Scumpa w Minnesocie oraz niespodziankę Mutineers, CDL Paris może przynieść nam jeszcze więcej emocji niż ostatni weekend.
Spojrzenia większości widzów będą skierowane oczywiście w kierunku Atlanty i Dallas. Dwie najlepsze drużyny ligi zostały rozstawione w dwóch oddzielnych grupach i jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w wielkim finale zobaczymy pojedynek o trzeci tytuł Call of Duty League.
Huntsmen ma za sobą całą rzeszę fanów, a Mutineers teoretycznie powinno być stawiane na równi z resztą czołówki. Wśród dyskusji o power rankingach regularnie widać przede wszystkim dywagacje pomiędzy Dallas a Atlantą. FaZe od samego początku zapowiadało się na świetną drużynę i mimo wolniejszego tempa przez ostatnie eventy, spełniają oczekiwania fanów. Przejście na sezon online pozwala z kolei błyszczeć młodym, mniej doświadczonym gwiazdom Empire.
Mimo mojej pełnej wiary w formę Dallas i Atlanty, daleki jestem od stwierdzenia, że podczas CDL Paris zobaczymy całkowitą dominację którejś z drużyn. Patrząc na listę uczestników, natychmiast do głowy przychodzi najbardziej nierówna z czołowych formacji Floryda.
Występy Mutineers w tym sezonie to istny rollercoaster. Drugie miejsce w Atlancie, TOP6 w Los Angeles, potem zwycięstwo w Dallas i TOP8 miesiąc później na swoim własnym turnieju. Chociaż widzieliśmy w międzyczasie różne zmiany w składzie, a ostatni debiut Owakeninga przyniósł drużynie pewne zwycięstwo nad Atlanta FaZe, sądząc po nierównej formie Mutineers w Paryżu powinni odpaść w fazie grupowej.
Floryda ma przed sobą trudny event. O pierwsze miejsce w grupie A powalczą prawdopodobnie z Dallas. Kiedy faktycznie uda im się wyjść z playoffów, będą mieli okazję powtórzyć swój sukces, awansować chociaż do finału i pokazać, że od Minnesoty rollercoaster rozpoczął wspinaczkę pod bardzo stromą górę.
W ten weekend lista drużyn, których nie można lekceważyć jest bardzo długa. Paris Legion raczej nie zwojuje zbyt wiele w swoim własnym turnieju, a Toronto Ultra udowodniło ostatnio, że ich TOP4 podczas CDL Florida było wypadkiem przy pracy.
Reszta drużyn to z kolei bardzo solidni kandydaci do narobienia sporego zamieszania podczas playoffów. Fani europejskiego Call of Duty z nadzieją patrzą zapewne w kierunku London Royal Ravens. W Seattle ekipa Skrapza podniosła się z kolan, pokonując Nowy Jork, OpTic Gaming i przegrywając dopiero w finale przeciwko Huntsmen.
Londyn trafił niestety w ten weekend do dosyć trudnej grupy. Jeżeli Dallas Empire i Florida Mutineers utrzymają swoją formę sprzed tygodnia, będziemy musieli zobaczyć nie tylko Wuskina z początku sezonu, ale również Skrapza i Dylana z turnieju w Seattle.
W grupie B o drugie miejsce obok Atlanta FaZe powalczą dwie drużyny, które spotykają się ze sobą już w pierwszej fazie turnieju, OpTic Gaming i New York Subliners. OGLA może brakować jeszcze trochę do spełniania wysokich oczekiwań sprzed kilku miesięcy, jednak z turnieju na turniej zaczynali wyglądać coraz lepiej. Nowy Jork z kolei, po kilku emocjonujących BO5 z Atlantą, wreszcie pokazał pazury. Wymiana Zero na Macka bardzo im się opłaciła i teraz pozostaje tylko konsekwentnie zdobywać punkty, żeby przypieczętować swoje miejsce w TOP8.
Biorąc pod uwagę, jak ciężko będzie pokonać Atlantę, w playoffach zostaje jedno miejsce dla OGLA lub Subliners. Dla obu drużyn dodatkowe dziesięć punktów i awans do zasadniczej fazy turnieju może zmienić bardzo dużo. Pomoże to nie tylko o utrzymanie w TOP8, ale również morale drużyny na kilka tygodni przed najważniejszym turnieju w sezonie.