Reklama

LCS, Tydzień 1 – podsumowanie wyników

Zachodnie League of Legends wreszcie wraca do życia. Zobaczyliśmy pierwsze tygodnie Ultraligi oraz LEC. W końcu przyszedł również czas na LCS.

Sobota, 13 czerwca:

  • 100 Thieves - Evil Geniuses 0:1
  • FlyQuest - Cloud9 0:1
  • Evil Geniuses - CLG 1:0
  • TSM - Team Liquid 0:1

Niedziela, 14 czerwca:

  • Immortals - FlyQuest 0:1
  • Golden Guardians - Dignitas 1:0
  • Cloud9 - 100 Thieves 1:0
  • Dignitas - TSM 0:1

Poniedziałek, 15 czerwca:

  • Team Liquid - Golden Guardians 1:0
  • CLG - Immortals 1:0

Najbardziej wyczekiwanym momentem pierwszego tygodnia LCS był oczywiście pojedynek pomiędzy TSM a Team Liquid. Przez te wszystkie dramaty wokół Team Solo Mid w związku z konfliktem interesów niektórzy zdążyli już zapomnieć, że na dolnej alei pojawił się u nich Doublelift. Większość oczy amerykańskich fanów było więc zwrócone w kierunku pojedynku na botlanie.

Reklama

Zgodnie z przewidywaniami eskpertów, pomimo powrotu Doublelifta, Bjergsena i Biofrosta do jednego składu, TSM będzie potrzebował jeszcze trochę czasu, żeby pokonać swojego nowego nemezis. Team Liquid z rywalem rozprawił się w 25 minut, zdobywając pierwszą przewagę już na początku meczu i nie odpuszczając jej do samego końca.

Reszta tygodnia przebiegła zgodnie z oczekiwaniami większości widzów. Na samej górze tabeli znajdują się Cloud9, Team Liquid i Evil Geniuses. Jedni mają za sobą trudniejsze mecze, inni nie mieli się czym stresować w pierwszym tygodniu. FlyQuest odbiło się na Immortals po przegranej przeciwko Cloud9, a Golden Guardians uległo Liquid po zwycięstwie z Dignitas. Fani TSM-u nie musieli również czekać tym razem długo na pierwszy punkt na koncie organizacji.

Na dole tabeli z wynikami 0-2 znajdują się z kolei Dignitas, Immortals i 100 Thieves. Pierwszej dwójki spodziewaliśmy się tam od samego początku. Dignitas rozsypało znaczną część swojego składu, a w Immortals ewidentnie dzieją się aktualnie dziwne rzeczy. W podstawowym składzie w tym tygodniu w miejscu Xmithiego pojawił się Potluck i nawet gracze nie są w stanie stwierdzić, którą piątkę zdecyduje się wystawić na oficjalne mecze organizacja.

100 Thieves ma za sobą wyjątkowo ciężki początek. Nikt nie oczekiwał raczej dominacji drużyny Meteosa, która zmierzyła się z Evil Geniuses i Cloud9. Chwilę odpoczynku i realną szansę na zwycięstwo 100T będzie miało dopiero w swoim czwartym meczu, kiedy staną oko w oko z zagubionym Immortals.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Riot Games
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy