Melod_ja: "Kobiety na Twitchu często otrzymują pieniądze z powodu płci"
Streamowanie na platformie Twitch.tv wiąże się obecnie z różnymi innymi aktywnościami w internecie. Influencerka znana w sieci pod pseudonimem "Melod_ja" opowiedziała nam o kulisach swojej działalności na Twitchu oraz o postrzeganiu kobiet na tej platformie. Streamerka również prowadzi profil w serwisie dla dorosłych, gdzie publikuje zdjęcia i wideo. Zapraszamy do lektury wywiadu.
Krzysztof Chałabiś: W jakie tytuły grałaś jako dziecko?
"Melod_ja" - W dzieciństwie niestety zbyt dużo nie grałam. Nie miałam zbyt wielu kolegów, a to oni raczej grali w gry. Koleżanki jeśli grały, to głównie w "Simsy". Zainteresowałam się wtedy też Minecraftem, a GTA: Vice City stało się moją grą dzieciństwa, Poza tym na PlayStation grałam w Final Fantasy VII, później bardzo lubiłam gry wyścigowe, jak Trackmania oraz Forza Horizon.
Od kiedy zaczęłaś się interesować Twitchem?
- Scenę Twitcha zaczęłam obserwować kilka lat temu, ale co ciekawe, działo się to bardziej z poziomu YouTube’a. Najpierw widziałam klipy "Xayoo", a potem wchodziłam na streamy jego i innych ludzi z Xayoo Industries. Później zaczęłam oglądać twórców spoza tej grupy i wciągnęłam się w to środowisko Twitcha i streamerów.
Co Cię skłoniło, by samej zacząć streamować?
- Kiedyś, gdy występowałam jeszcze na "kamerkach" dla dorosłych, to przez to, że ja oglądałam Twitcha, podłapałam trochę charakterystyczny dla tej platformy slang. Moi widzowie szybko to zauważyli na tamtym portalu i oni mnie zaczęli zachęcać, bym zaczęła streamować na Twitch.tv. Od początku wydało mi się to być fajną odskocznią od mojej typowej pracy w internecie, którą wtedy wykonywałam.
Długo zbierałaś się, by zacząć przygodę z Twitchem?
- Muszę przyznać, że dość długo. Planowałam to tak naprawdę od dawna, ale nie miałam możliwości, by zacząć na poważnie streamowania na Twitchu. Począwszy od tego, że nie miałam odpowiedniego sprzętu. Wydawało mi się, że będzie mi łatwiej z komputerem stacjonarnym, a wówczas dysponowałam jedynie laptopem. Zaczęłam zatem zbierać pieniądze na to, by móc streamować w sensownej jakości i grać w nowe gry. Dopiero wtedy wystartowałam. Była to końcówka sierpnia ubiegłego roku.
Jak wspominasz swoje początki?
- W sumie zaskakująco dobrze! Obawiałam się, że przechodząc ze strony dla osób dorosłych, na bardziej "powszechny" content, będę spotykała się z masową krytyką, hejtem w swoją stronę, że społeczność podda mnie swego rodzaju osądowi. Zostałam przyjęta dosyć dobrze i nie miałam większych problemów "aklimatyzacją" w tym miejscu, jakim jest Twitch. Nie mogę jednak powiedzieć, że obyło się bez pewnych incydentów. Zdarzały się jakieś pojedyncze przypadki osób, które wchodziły na mój stream i pisały do mnie niezbyt miłe treści. Mogę jednak z czystym sumieniem powiedzieć, że takich sytuacji było o wiele, wiele mniej, niż tych pozytywnych.
Duże miałaś obawy przed przyjściem na Twitcha?
- Spodziewałam się od razu, że otrzymam znacznie większy hejt, niż to nastąpiło. To mnie trochę demotywowało i może budziło pewne obawy. Jednak dzięki temu, że byłam nastawiona na duży hejt, te pojedyncze przykre przypadki nie zrobiły na mnie większego wrażenia. Kiedyś widziałam na czacie u innych twórców więcej niemiłych tekstów, teraz często zdarza się, że inni mnie bronią.
Od jakich gier rozpoczęłaś streamowanie?
- Początkowo były to klasyki, które pamiętałam ze swojego dzieciństwa. Dużo grałam w GTA: Vice City, później przyszedł Roblox, ale również "ograłam" takie tytuły jak The Quarry, czy mniej znane horrory. Pozytywne wrażenie wywarła na mnie gra Road 96, która była bardzo specyficzna i miała ciekawą fabułę oraz mechaniki. Później jednak było więcej układania zestawów LEGO czy malowania obrazów.
Składanie klocków LEGO to ważna część Twojej działalności. Mogłabyś coś więcej o tym powiedzieć?
- Składanie klocków LEGO faktycznie nie jest bardzo popularne na Twitchu. Ostatnio zauważyłam kilku twórców, którzy również czują zajawkę do tego rodzaju rozrywki, chociaż nie z taką częstotliwością, jaka jest na moim kanale, bo ja jestem tym naprawdę bardzo zainteresowana.
Od kiedy interesujesz się LEGO?
Moje zainteresowanie sięga mniej więcej 2017 roku. Wówczas jednak nie składałam tego z taką regularnością, jak teraz. W tym momencie jestem jeszcze bardziej tym zainteresowana i wydaję wszystkie wolne środki na klocki i sprzęt do streamowania.
Uważasz, że znalazłaś w tym swoją niszę?
- Tak mi się wydaje, że jestem trochę znana z tych klocków LEGO na Twitchu. Często jeśli ktoś coś o mnie wspomina, to dodaje "- O, to ta co składała LEGO". Zatem tak, trochę jestem z tego znana i wydaje mi się, że już tak zostanie na dłuższy czas. Nadal mam zamiar to robić. Rzeczywiście to mi daje nową widownię, bo ludzie się tym interesują i klikają ten stream podczas składania.
Masz ulubiony rodzaj LEGO?
- Tak, moim ulubionym jest LEGO Technic. Dlatego, że uważam je za najbardziej satysfakcjonujące pod względem wielu mechanizmów, które znajdują się w pojazdach z tej serii. Satysfakcjonująco patrzy się, gdy w autkach pracują te tłoki i inne realistycznie pracujące elementy.
Mogłabyś oszacować, ile pieniędzy wydałaś na LEGO?
- Na pewno kwota ta sięga powyżej kilku tysięcy złotych. Trudno jednak mi powiedzieć, ile tak dokładnie mogłam wydać.
Już na początku twojej działalności na Twitchu zostałaś zauważona przez większych twórców.
- Tak, muszę przyznać, że bardzo szybko zostałam zauważona przez pojedynczych, ale całkiem znanych streamerów. Wydaje mi się, że to było powodem tego, że moja obecność na platformie tak mocno się rozniosła. Muszę przyznać, że najwięcej twórców mnie zauważyło, gdy wystąpiłam w podcaście "Moncast" u "Ortisa".
Zaskoczyło cię to, że dosyć szybko na Twoich streamach zaczęli się pojawiać więksi twórcy?
- Czy zaskoczyło? Szczerze mówiąc, raczej nie. Bardziej byłam świadoma, że prędzej czy później tak się właśnie stanie. Notowałam regularne wzrosty widowni na swoim kanale i dlatego nie byłam zdziwiona, że ktoś "większy" dowiedział się o mojej obecności. Największy "peak" u mnie na kanale był po tweecie "TheNitroZyniaka", który zapytał na swoim profilu, co ludzie sądzą o mnie i mojej działalności.
To był dla Ciebie trudny moment w działalności na Twitchu?
- Nie odebrałam tego wpisu jakkolwiek negatywnie. Pojawił się on po jednym z artykułów na portalu plotkarskim. Sergiusz de facto nie napisał o mnie nic negatywnego. Zapytał on swoich obserwatorów o to, co sądzą na mój temat, samemu nie wygłaszając krytyki. Mogę powiedzieć, że nawet "Nitro" pomógł mi poprzez ten tweet. Wtedy miałam największy przypływ widzów, a inni twórcy również dowiedzieli się o moim istnieniu, a to doprowadziło do mojego udziału w podcastach u "Ortisa".
Podcast, którego byłaś gościem dotyczył właśnie działalności dla dorosłych. Miałaś obawy, że opowiadając o tym contencie na Twitchu, zostanie ci przypięta pewna łatka?
- Nie, nie obawiałam się tej łatki. Sama na swoich streamach zbyt często nie poruszam tematu OnlyFans i raczej unikam tego tematu, by nie promować go na Twitchu, a ktoś kto będzie chciał, to na pewno znajdzie odpowiednie linki. Twitch jest dla mnie takim odsunięciem się od "tego" contentu. Więc przez to jakie ja mam podejście do tego contentu, raczej udział w podcaście nie sprawi, że ludzie nagle zaczną mnie postrzegać wyłącznie jako "OnlyFansiarę". Podcast pomógł mi na pewno zdobyć nową widownię, która mogła się przekonać, jaka jestem u siebie na kanale. Można powiedzieć, że "Moncast" pośrednio mi w tym pomógł.
Czy zdążyłaś już nawiązać jakieś bliższe relacje z innymi twórcami?
Tak, mogę powiedzieć, że zaprzyjaźniłam się z wyżej wspomnianym gospodarzem "Moncastu" - "Ortisem", nawiązałam także relację z "Senekofobią", Z niektórymi zaczęłam pisać, więc trochę mam bliższych kontaktów z innymi twórcami.
Były jeszcze jakieś inne większe "skoki" popularności?
- Nie wiem, czy mogę nazwać to większym "skokiem" popularności, ale zostałam zaproszona do wspólnej rozgrywki w Among Us. Brali w niej udział członkowie grupy Xayoo Industries i kilkoma innymi streamerami jak "Kasix", "Remsua", "Shini" czy "Leksiu", co wtedy dało mi rzeczywiście dosyć dużą widownię i przez to zyskałam nowych, mam nadzieję stałych widzów.
Czy według Ciebie kobiety mają łatwiej na Twitchu?
- Pod względem zarobku na pewno tak, ale pod względem oglądalności nie. Jako, że jestem kobietą, to znajdą się osoby, które chciałyby mi płacić tylko za to, jaką mam płeć. Minusem w byciu kobietą na Twitchu jest to, że platforma jest zdominowana przez mężczyzn (zarówno widzów, jak i twórców) i przez to widzowie wolą oglądać reprezentantów swojej płci, gdyż bardziej się z nimi utożsamiają. Dziewczynom jest łatwiej na początku swojej drogi, te liczby szybciej przychodzą niż u przeciętnych mężczyzn, ale spotykamy pewien "szklany sufit", który jest trudny do przebicia. Jest mniej kobiet, które osiągają naprawdę wysokie liczby. Mężczyznom udaje się to znacznie częściej.
Jakie widzisz wady w posiadaniu konta na OnlyFans?
- W samym posiadaniu tam konta i tworzenia treści nie widzę żadnych wad w OnlyFans. Przez to, że prowadzę tam profil, wiele osób myśli, że ja mam dużo pieniędzy i zarabiam przysłowiowe "miliony", wiele osób nie wspomaga mnie donejtami, jak inne dziewczyny, które nie mają takiego profilu w internecie.
Jest to mylne postrzeganie. Wiele osób myśląc o OnlyFans wyobraża sobie rynek ze Stanów Zjednoczonych, gdzie jest to dużo bardziej rozwinięte, również pod kątem zarobkowym. Ja trafiam w głównej mierze do polskiej widowni, a co za tym idzie ten zarobek nie jest aż tak oszałamiający.
Jednak nie zachęcałabym większej liczby osób, jeśli miałyby tworzyć content dla dorosłych w tym serwisie. Wydaje mi się, że nie wszyscy mają odpowiednie predyspozycje psychiczne. Jeśli OnlyFans byłby na tyle popularny i wypromowany wśród influencerów, to mogłoby mieć to swoje negatywne skutki. Obawiam się, że młodsze dziewczyny mogłyby tam zakładać profil w ślad za swoją idolką, która sprzedaje tam nawet "softy" i myślę, że w wielu przypadkach odbiłoby się to na psychice, bo może tak naprawdę nie chciałyby tego robić. Naśladowanie swojej ulubionej influencerki mogłoby spowodować, że potem by żałowały tego, że pokazały się nago czy półnago na tego typu stronie jak OnlyFans.
Czy sądzisz, że OnlyFans może być w przyszłości tak "zwyczajnym" portalem jak chociażby Instagram?
- Wydaje mi się, że nie. Instagram jest przede wszystkim darmowy i przez to już na starcie wypracowuje sobie przewagę nad OF. OnlyFans może być darmowy, ale to nie ma za bardzo sensu.
Obawiałaś się, że Twoi bliscy dowiedzą się o OnlyFans?
- Nie obawiałam się tego. Nie sądzę, że ktokolwiek z kim miałam kontakt w czasach szkolnych miałby mnie rozpoznać, bo dosyć mocno się zmieniłam. Jeśli jednak do takiej sytuacji by doszło, to nie za bardzo bym się tym przejmowała.
Czy firmy mogą zacząć reklamować się u twórców z OnlyFans?
- Na ten moment wydaje mi się, że nie. Barierą jest fakt, że trzeba zapłacić, by zobaczyć treść na tym portalu. Raczej reklamodawcy nie chcieliby pchać się w to miejsce, mając chociażby pole do popisu na Instagramie, gdzie jest dużo szersza widownia.
Twoja kariera na Twitchu przyniosła ci już jakieś współprace?
- Do tej pory nie nawiązałam takiej współpracy, ale ostatnio coś się ruszyło pod tym względem. Otrzymałam propozycję od jednej ze znanych na całym świecie firm, z którą miałabym podjąć współpracę. Jak na razie jednak nie mogę zbyt wielu szczegółów zdradzić, a negocjacje są w toku. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to w najbliższych tygodniach ogłoszę więcej na ten temat. Trzeba pamiętać, że streamuję dopiero rok i u większości twórców dopiero po takim czasie spływają jakieś oferty.
Czy OnlyFans ma szansę stać się trendem na polskim Twitchu?
- Trendem może nie, ale rzeczywiście coraz więcej osób przekonuje się do OnlyFansa i dużo osób zakłada tam konto. Mogłoby się to stać bardziej popularne, ale sądzę, że bardziej z soft contentem niż czymś bardziej odważniejszym.
Twoje profile społecznościowe nie są jakoś bardzo mocno eksponowane. Co jest tego przyczyną?
- Brakuje mi regularności. I tak zaczęłam być bardziej regularna na Twitchu, niż byłam i na tym się skupiłam. Jednakże ciężko mi się skupić na kilku profilach na raz. Dlatego też trudno o to, by zdjęcia na Instagramie były dodawane regularnie i pojawiają się może raz na miesiąc.
Nie sądzisz, że to mogłoby popchnąć Twoją karierę?
- Na pewno mogłoby pomóc. Instagramy są ważnym czynnikiem w obecnym świecie i bardzo mocno mogą rozpromować twórcę internetowego. Podobnie jest z TikTokiem, który obecnie jest najlepiej trendującą aplikacją tego typu. Każdy teraz przegląda TikToka, nawet osoby starsze, ale różne osoby znajdują różne treści dla siebie. Czasami są to porady kucharskie, a czasami tańczące dziewczyny.
Jakie masz obecnie wyniki na Twitchu?
- Mam średnio trochę ponad 200 widzów na każdym streamie. Nie mam jednak wyznaczonego celu z określonym pułapem do określonego czasu. Wiadomo, cieszyłabym się, gdyby było ich więcej.
Przyjęłabyś propozycję walki freakfightowej?
- To byłoby dla mnie trudne, żeby zdecydować się na taki ruch. Raczej nigdy to nie były moje "klimaty", nigdy nawet z nikim się nie biłam. Ale myślę, że za jakąś dużą kwotę byłabym w stanie się zdecydować, bo to też ma niewątpliwie dużo plusów.
Za jaką kwotę byś mogła wystąpić?
- Ciężko jest mi na to pytanie odpowiedzieć. Musiałabym znać stawki na rynku i zrobić rozeznanie, jakie kwoty otrzymują inni twórcy i wtedy bym wiedziała, ile mogłabym wymagać od federacji.
Masz jakąś postać wśród kobiet z internetu, z którą chciałabyś się zmierzyć?
- Nie mam nikogo takiego konkretnego, z nikim nie mam na pewno żadnego realnego konfliktu. Są osoby, które mnie irytują, ale czy chciałabym walczyć z kimś, kto jest większy ode mnie gabarytowo? Raczej nie, wolałabym walczyć z kimś, kogo bym się nie bała.
Tytułem końca. Jakie masz plany na najbliższe miesiące na Twitchu?
- Co do contentu, to na pewno chciałabym więcej streamować układanie LEGO, ale to dopiero po przeprowadzce, którą planuję. Wtedy też planuję jeszcze więcej streamować, niż dzieje się to teraz i bardziej być full-time streamerką i jeszcze więcej tego contentu tworzyć. Chciałabym także spróbować więcej streamów z VR-a.
Czego można ci życzyć?
- Przede wszystkim mało stresu!
Dzięki za rozmowę!
- Również dziękuję