Reklama

Mutineers pogromcą mistrzów – podsumowanie CDL Minnesota

Gdyby stawka w Call of Duty League nie była wystarczająco wyrównana, Florida Mutineers robi kolejne zamieszanie. CDL Minnesota przyniósł kolejną drużynę, która na swoim koncie ma już dwa wygrane turnieje.

Florida Mutineers z drugim tytułem

W piątek, na kilka godzin przed turniejem, pisałem o pojedynku mistrzów. Wreszcie, w tym dziwnym formacie Call of Duty League, doczekaliśmy się eventu, w którym biorą udział Dallas Empire, Chicago Huntsmen i Atlanta FaZe. Wszyscy spodziewali się, że jedna z tych drużyn wreszcie sięgnie po swoje trzecie trofeum i odpowie chwilowo na pytanie, kto jest aktualnie najlepszym składem na świecie.

W rezultacie, zamiast patrzeć na pojedynek Dallas z Atlantą, patrzyliśmy, jak kolejni mistrzowie padają łupem Mutineers. Najpierw przegrało Chicago Huntsmen, na które Floryda ewidentnie ma jakiś magiczny sposób. Dzień później, po kolejnym game 5 z turnieju odpadło również Dallas Empire. I kiedy Atlanta po trzech pełnych BO5 z rzędu wreszcie dotarła do upragnionego finału, w walce o tytuł podopieczni Crowdera przegrali 1:3.

Reklama

Miesiąc po tym jak Floryda zakończyła swój własny turniej, nie zdobywając nawet jednej mapy przeciwko Minnesocie i Nowemu Jorkowi, wygrali najbardziej napakowany talentem event w tym sezonie. W równej walce padły trzy drużyny uznawane do tej pory za najlepsze w całym Call of Duty League.

Chociaż 1.32 w wykonaniu Skyza, najwyższe K/D CDL Minnesota, mówi samo za siebie, ciężko nie przypisywać części tego sukcesu Owakeningowi. Po raz kolejny wraca bowiem temat bardzo udanych transferów Florydy w tym roku. Najpierw z podstawowego składu wyleciał Prestinni i kiedy wydawało się, że Fero nie jest rozwiązaniem problemów Mutineers, drużyna zgarnęła swój pierwszy turniej. Teraz, świeżo po wymianie Mauxa, 19-letni Owakening podnosi wirtualny puchar w swoim debiucie w CDL.

Kryzysowa sytuacja ROKKR

Klątwa gospodarzy trwa w najlepsze. Z tą jedynie różnicą, że kłopoty Minnesoty zaczęły się już jakiś czas temu. Ten turniej to już trzeci z rzędu dla ROKKR, w którym odpadają w fazie grupowej. Chociaż kontuzji Alexxa i Exceeda w postaci stand-ina pewnie nikt się tutaj nie mógł spodziewać, przegrana z Surge to zdecydowanie zbyt dużo. Prawie dwa miesiące temu zniknęli z powierzchni ziemi utalentowani i imponujący zawodnicy, których obserwowaliśmy na początku tego sezonu.

Słabym wytłumaczeniem w kontekście Minnesoty jest również silna grupa, w jakiej się tym razem znaleźli. Biorąc pod uwagę ich dalszy kalendarz, muszą zacząć przyzwyczajać się do przepełnionych talentem grup. Za dwa tygodnie spotykają się bowiem z Nowym Jorkiem, Chicago i Londynem, a za nieco ponad miesiąc w jednej grupie czekają na nich Atlanta, Floryda i Dallas.

Minnesota w rezultacie potrzebuje czegoś, co przywróci ich formę z początku sezonu. Dokładnie w tym momencie potrzebują tego GodRx’a, którego jeszcze niedawno uznawaliśmy za jednego z najlepszym zawodników na świecie.

Walka o TOP1 wciąż trwa

Turniej, który miał odpowiedzieć na najbardziej intrygujące pytania społeczności wygenerował w rezultacie jeszcze więcej wątpliwości. Nie ma oczywiście mowy o deklarowaniu którejś z drużyn jako najlepszej na świecie. Liczba tytułów mówi sama za siebie, niepewna forma Atlanty pozostawiała podczas CDL Minnesota wiele do życzenia, a kiedy Dallas zostało wreszcie postawione pod ścianą, odpadło z turnieju.

Z dyskusji można chyba jednak tymczasowo wyłączyć Chicago. Jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało w kontekście drużyny, która trzy tygodnie temu wygrywała CDL Seattle, minął miesiąc miodowy i wróciły klasyczne problemy Huntsmen. Po raz pierwszy w historii swoich występów w Call of Duty League nie wyszli z grupy. Przegrali z Florydą, później roznieśli Toronto Ultra i wreszcie dali zaskoczyć się Guerrillas, przegrywając ostatecznie w kolejnym game 5.

Przed Chicago teraz chwila przerwy i szansa na zebranie myśli. Chociaż daleko im do sytuacji ROKKR, jeżeli chcą utrzymać się w TOP4 i możliwie powalczyć o TOP2, muszą przestać przegrywać z Guerrillas i zacząć wykorzystywać sytuacje, kiedy turniej fazę grupową wręcza im na tacy. Na szczęście K/D 1.28 FormaLa napawa optymizmem i daje do zrozumienia, że są jeszcze elementy gry, których Chicago może się złapać.

Dallas i Atlanta pokazały się podczas CDL Minnesota z na tyle dobrej strony, żeby zyskać sobie odrobinę spokoju od narzekań fanów. Chociaż wiele osób od obu drużyn spodziewało się triumfu, padli łupem bardzo zaskakującej formy Mutineers.

Co ciekawe, w związku z wydarzeniami z Minnesoty następny turniej, CDL Paris, wyrasta na kawał świetnego eventu. Wydarzenie rusza już 19 czerwca i wezmą w nim udział Atlanta FaZe, Dallas Empire oraz Florida Mutineers.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy