Nauczyciel gry w Fortnite poszukiwany. Nowy zawód przyszłości?
Jesteśmy przyzwyczajeni do zawodu nauczyciela języka polskiego, niemieckiego, chemii, historii czy matematyki. Są to ludzie pracujący w placówkach szkolnych. Okazuje się, że rodzi się właśnie nowy typ nauczyciela - nauczyciel esportu. Czy ten zawód ma szansę na rozkwit?
Bezpośrednią przyczyną powstania tego artykułu było pewne ogłoszenie. Rodzic postanowił zrobić prezent swojemu dziecku. Co nim ma być? Dla wielu to zaskakujące, lecz dziecko miało mieć osobistego nauczyciela grania w popularną grę z gatunku battle royale - Fortnite: Battle Royale. Takie ogłoszenie pojawiło się w serwisie trójmiasto.pl. Czy to oznacza zmianę w postrzeganiu gier wideo przez rodziców swoich potomków młodego pokolenia?
Nie ma wątpliwości - co zresztą jest naturalne - że społeczeństwo się zmienia. Pokolenie dzisiejszych rodziców nastolatków miało w młodości dostęp do telefonów komórkowych, komputerów, konsol do gier. Niejednokrotnie zarywali noce, by spędzać godziny przy Quake’u, Diablo czy Call of Duty. To swego rodzaju nowość i swego rodzaju więź międzypokoleniowa. Poprzednie pokolenia rodziców w czasie swojej młodości nie miały styczności z tymi dobrodziejstwami branży elektronicznej. Dlatego to może swoista nić porozumienia między dzieckiem a nauczycielem.
Rodzic, który w latach swojej młodości grał, łatwiej zrozumie dziecko, które jak on niegdyś, chce poświęcać się grom wideo. To pewien pomost, który może połączyć, zrozumieć młodsze i starsze pokolenia. Niewątpliwie jesteśmy świadkami bardzo ciekawych przemian społecznych w tym zakresie. Dzisiejszy czterdziestolatek miał swoje osiemnaste urodziny w roku, w którym swoją premierę miała pierwsza część Half-Life’a. Niektórym może się wydawać, że to było całkiem niedawno.
To wzajemne zrozumienie, może również powodować, że częściej rodzice będą pozwalali utalentowanym pociechom rozwijać swoje pasje esportowe. A to przysłuży się rozwojowi branży esportowej. Tak jak w wieku ok. 7 lat posyła się dzieci do szkoły podstawowej, tak coraz więcej powstaje klas sportów elektronicznych, w Polsce również. Najczęściej są to szkoły średnie. Jednak zapotrzebowanie na rozwijanie pasji może stworzyć nowy zawód - nauczyciel gier esportowych.
Gdańszczanka, o której wspominaliśmy na początku tekstu, poszukuje tutora do nauki w Fortnite’a. Nie wiemy, w jakim wieku jest dziecko nadawczyni ogłoszenia. Można jednak przypuszczać, że syn nie ukończył 18. roku życia. Jak zapewnia ta pani, sam pomysł jest raczej spontaniczny i to ma być forma prezentu. Proponuje jednak wynagrodzenie o wysokości od 1000 złotych, co nie jest dużą kwotą w porównaniu do pedagogów ze szkół.
Jednak pomysł może mieć bardzo interesujące następstwa. Na pomoc pani Monice postanowiła wyruszyć znana firma zajmująca się sprzedażą sprzętu komputerowego - xkom. Zapytanie jednak odbiło się szerokim echem.
Bardzo możliwe, że wielu utalentowanych graczy z talentem pedagogicznym będzie próbowało swoich sił w nowym zawodzie. I nie chodzi tutaj o nauczyciela w klasie esportowej, a bardziej prywatnego, który będzie pomagał rozwijać potencjał gamingowy dziecka.
To byłby swego rodzaju znak czasów, gdyby nauczyciel przychodził do swojego ucznia, a ten przyjąłby go z entuzjazmem, bo kolejne minuty byłyby poświęcone tajnikom dobrego grania. Czy jesteśmy świadkami powstawania nowej profesji? Do takich wniosków będzie można dojść na sto procent dopiero za kilka lat.