Reklama

MICHU z udanym debiutem, reszta Polaków zawiodła – podsumowanie kw. do minorów

Pierwsze otwarte kwalifikacje do ESL One Rio Major 2020 dobiegły końca. Choć w Europie na starcie zmagań stanęło mnóstwo polskich zespołów, to jednak żaden z nich nie zdołał awansować do drugiego etapu eliminacji. Ta sztuka udała się z kolei Michałowi „MICHOWI” Müllerowi, który zaliczył udany pierwszy turniej w nowych barwach.

Polska (nie)siła

W pierwszych europejskich otwartych kwalifikacji do minora znalazło się kilkadziesiąt polskich ekip. Oczywiście większość z nich to były mixy lub słabsze formacje, których od początku nie wymieniano w gronie nadziei na sukces. Wśród zespołów nie zabrakło jednak także czołowych polskich formacji z Illuminar Gaming i x-kom AGO na czele.

"Jastrzębie" zaskoczyły zresztą swoją decyzją, odsuwając od składu Damiana "Furlana" Kisłowskiego, by w jego miejsce wszedł Maciej "f1ku" Niklas. Choć decyzja ta została mocno skrytykowana, to jednak indywidualnie nastolatek obronił się swoją postawą, zaliczając przede wszystkim świetny występ przeciwko fińskiemu SuperJymy.

Reklama

Forma "f1ka" to jednak jeden z niewielu pozytywów rozgrywek. Żadna polska ekipa nie awansowała bowiem do zamkniętych kwalifikacji. Najbliżej celu było x-kom AGO, które skończyło walkę w ćwierćfinale. W 1/8 finału zameldowali się jeszcze zawodnicy AVEZ Esport. Zawiodło przede wszystkim Illuminar, nie docierając nawet do czołowej "szesnastki". Z innych ekip o większych szansach fatalny występ zaliczyli byli gracze Virtus.pro, odpadając na bardzo wczesnym etapie gier.

Polacy na emigracji również bez sukcesu

Polska ma także nieco poważniejszą reprezentację za granicą. Przypomnijmy, że barwy SMASH reprezentuje Sebastian "NEEX" Trela, w Team Secret rywalizuje Filip "tudsoN" Tudev, a w Sprout gra Paweł "dycha" Dycha.

Po pierwszych eliminacjach wspomniani gracze także nie mają powodów do radości. "NEEX" i spółka nie awansowali nawet do 1/8 finału. Pozostali zawodnicy poradzili sobie lepiej. Obaj pojawili się bowiem ze swoimi spotkaniami na HLTV. Team Secret zakończył jednak swe zmagania w ćwierćfinale.

Najbliżej przebrnięcia pierwszego etapu byli gracze Sprout. "dycha" wraz z kolegami przebrnęli do półfinału zmagań, by tam stoczyć decydujący pojedynek z Team dignitas. W większości szwedzka formacja pokazała się z dobrej strony, wygrywając mecz wynikiem 2:1. Tym samym również i Dycha ponownie będzie musiał przechodzić etap otwartych eliminacji.

MICHU z dobrym początkiem

W regionie amerykańskim bardzo udanie przygodę z Team EnVy zaczął Müller. Jego nowa drużyna wykorzystała m.in. fakt, że w regionie NA do pierwszych otwartych kwalifikacji zgłosiło się zaledwie 70 zespołów, co znacząco skróciło drogę do osiągnięcia celu.

EnVy pewnie doszło do półfinału rywalizacji, by tam z łatwością poradzić sobie z zespołem Faint. Wprawdzie to spotkanie nie wyszło do końca Polakowi, lecz wcześniej pokazywał się on z dobrej strony.

Takie otwarcie jest bardzo udane dla nowego projektu EnVy. Z racji faktu, iż w składzie znalazł się polski zawodnik, wiele osób z kraju oceniło wybór "MICHA". Zazwyczaj przy opiniach towarzyszyły negatywne komentarze, sugerujące, iż Polak nie zrobi tam znaczącego progresu, ani również nie powalczy o ważniejsze trofea. Pierwszy turniej drużyna zakończyła jednak sukcesem, co nieco zmienia optykę na zespół.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy