Virtus.pro w półfinale Moche XL!
Virtus.pro bardzo dobrze rozpoczęło turniej Moche XL w portugalskiej Lizbonie. Polacy w meczu ćwierćfinałowym rozprawili się z BiG 2:0. W kolejnej fazie czeka na graczy z naszego kraju bułgarska formacja Windigo Gaming.
Virtus.pro świetnie radziło sobie po stronie terrorystów na Mirage. Polacy wygrywali rundę za rundą, w pewnym momencie prowadząc aż 7:0. Gracze BiG przetrwali jednak kryzys i odrobili część strat z początku mapy. Pierwsza część Mirage’a zakończyła się prowadzeniem Virtusów 10:5, co było bardzo dobrą zaliczką przed teoretycznie łatwiejszą stroną antyterrorystów.
Wygrana druga pistoletówka znacznie zwiększała szanse Virtusów na odniesienie zwycięstwa na pierwszej z map pojedynku. Podopieczni Jakuba "Kubena" Gurczyńskiego nie pozwolili sobie odebrać okazałego prowadzenia. W bardzo dobrym stylu pokonali niemiecką formację BiG 16:5. Warto dodać, że Mirage było lokacją wybraną przez reprezentantów naszego kraju.
Kolejną areną zmagań BiG z Virtus.pro była mapa Dust2 wybrana przez niemiecką organizację. Polacy po raz kolejny bardzo dobrze rozpoczęli mapę. Najpierw zwyciężyli w rundzie pistoletowej po stronie CT, a następnie w kolejnej odsłonie z lepszym ekwipunkiem od rywala. Potyczka jednak na Dust2 była bardziej wyrównana, niż na Mirage. Jednak wraz z upływem czasu, to BiG doszło do głosu. Virtus.pro prowadziło na półmetku mapy zaledwie 8:7.
Druga pistoletówka na Dust2 upłynęła po myśli niemieckich zawodników. Drużyna BiG była znacznie lepiej przygotowana po stronie broniącej. Rywale Polaków z każdą upływającą minutą coraz mocniej zaznaczali swoją przewagę. Po 23 rundach prowadzili 13:9. Virtusi pokazali jednak w końcówce niesamowitą wolę walki. Po świetnej serii wygranych doprowadzili do remisu 15:15. O losach Dusta2 zadecydowała dogrywka.
Na przestrzeni dodatkowych rund polska formacja nie dała cienia szans drużynie BiG. Ostatecznie na Dust2 padł wynik 19:15 i w całym meczu Virtus.pro pokonało rywala 2:0. W niedzielę gracze znad Wisły zagrają o finał z Windigo Gaming.
Krzysztof Chałabiś