Alex Gryn: Chcemy od nowa stworzyć historię Aristocracy
Nie tak dawno na polskiej scenie doszło do poważniejszej zmiany, jaką było przejęcie, wraz z nazwą, przez Codewise Unicorns drużyny Aristocracy. Wiktor „TaZ” Wojtas i spółka mają już za sobą debiut w nowej organizacji. O wyniku na DreamHacku Open Summer oraz ogólnych sprawach związanych z drużyną porozmawialiśmy z CEO organizacji – Alexem Grynem.
Patryk Głowacki: Pierwszy turniej waszej nowej drużyny za wami. Zadowoleni z wyniku?
Alex Gryn: Tak. Oczywiście celowaliśmy w finał, ale poziom zmagań był wysoki, więc cieszymy się z wyniku.
Szkoda chyba jednak stracenia szansy zagrania w DreamHacku Masters?
Szanse jeszcze będą.
Mimo wszystko ten rezultat to obiecujący początek współpracy?
Bardzo. Chłopaki są bardzo zmotywowani, my również.
W wywiadzie dla eWeszło wspomniałeś, że projekt jest budowany na lata. Nie sądzę jednak, że plany nie zakładają utrzymania odpowiedniego poziomu sportowego.
Jest za wcześnie, żeby na razie o takich rzeczach myśleć. Na razie chłopaki chcą się rozwijać i podczas bootcampu właśnie nad tym pracują.
Czy są jakieś wymagania minimum odnośnie do wyników czysto sportowych?
Wiadomo, że jakieś wymagania są, ale nie jest to główny aspekt oceniania formy drużyny. Pracujemy nad tym, aby forma była jak najlepsza. Zdajemy sobie jednak sprawę, że jest to proces i jeden bootcamp, czy turniej to za mało, aby oczekiwać natychmiastowych efektów. Czeka nas sporo pracy, lecz na szczęście nikomu w organizacji nie brakuje motywacji.
Choć team wydaje się stabilny, to jednak co w przypadku znacznego „obniżenia formy”?
Jeśli tak się stanie, to będziemy nad tym pracować i myśleć. Po co zakładać coś, co może się nie wydarzyć (śmiech)?
Macie pod swoimi skrzydłami najlepszy zespół w Polsce. Tym samym w organizacji pojawiła się większa presja pracy?
Tak. Wiadomo, że gra zespołu to jedno, a praca organizacji to drugie. Jesteśmy profesjonalistami, dlatego stawiamy sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Ilość pracy wzrosła, ale też motywacja jest dużo większa.
Lepszy zespół to wzrost wymagań waszych działań, czy to wy ustawiliście drużynę pod swoją działalność?
Rozmowy prowadziliśmy wspólnie i tak też będzie wyglądała całość projektu. Działamy razem.
Nie było zakusów, by pozostać przy nazwie Codewise Unicorns? Czy ta kwestia została ustalona bardzo szybko?
Oczywiście, że były, ale nazwa Aristocracy ma historię w polskim „csie”, toteż chcemy od nowa napisać tę historię.
Jednym z powodów odejścia od poprzedniej nazwy jest chęć pozyskiwania sponsorów. Naprawdę dotychczasowo stanowiło to problem?
Nie wiemy tego na pewno, ale coś mogło w tym być.
Czy jednak nazwa dużej firmy nie jest też „wabikiem” dla potencjalnych sponsorów?
Zobaczymy niebawem.
Ostatnia organizacja drużyny chciała opierać marketing na TaZ'ie. Wy też zamierzacie to zrobić, czy jednak plany są zgoła inne?
Wiadomo, że partnerzy i sponsorzy patrzą na zasięgi, a tych „TaZ” ma najwięcej. Zamierzamy jednak jak najczęściej wykorzystywać cały zespół w naszych działaniach marketingowych. Nie chcemy nikogo faworyzować, czy stawiać przed szereg. Gra cała drużyna, nie jedna osoba.
Patryk Głowacki