Apex Legends. Tajemniczy obiekt na niebie jest związany z czwartym sezonem gry?

Użytkownik Reddita podczas jednej z gier w Apex Legends dostrzegł na niebie dziwny obiekt, który został uznany za UFO. Tajemnicze znalezisko porusza się po niebie w wolnym tempie lub pozostaje w bezruchu, a dodatkowo biją od niego trzy niebieskie światła w kształcie trójkąta. Pojawiły się opinie, że mamy do czynienia ze spadającym z orbity Tytanem co jest logicznie, ponieważ battle royale jest z nim związany. Oczywiście niektórzy sugerują, że podobnie jak w przypadku konkurencyjnego Fortnite tego rodzaju obiektem deweloperzy chcą coś przekazać społeczności i chodzi tutaj o zapowiedź czwartego sezonu Apex Legends. Inni z kolei twierdzą, że jest to kapsuła, w której umieszczono kolejną legendę, jaka trafi do produkcji.

Co ciekawe w plikach tytułu odnaleziono nazwę Harvester odnoszącą się do znanego z trybu kooperacyjnego Titanfall 2 obiektu, którego należało bronić przed natarciem wrogów. Być może więc to po prostu jakiś nic nieznaczący easter egg, aczkolwiek ten scenariusz wydaje się najmniej prawdopodobny. Cóż czy to faktycznie zapowiedź nowego sezonu lub zwiastun nadejścia następnego bohatera dowiemy się 4 lutego, czyli w momencie startu wspomnianego sezonu.

Warto wspomnieć, że w miniony weekend twórcy czasowo do 20 stycznia udostępnili możliwość zagrania w Apex Legends w trybie trzecioosobowym. Jeśli taka koncepcja przypadnie fanom do gustu zapewne będziemy mogli liczyć na więcej tego rodzaju akcji. Niestety zmiany przeprowadzane przez Respawn nie wszystkim przypadły do gustu zaś ich największym krytykiem jest Shroud.

Profesjonalny gracz przyznał, iż Gibraltar mogący reanimować kompanów z drużyny trzy sekundy szybciej co ma go czynić drugim Lifeline nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ granie medyczką w takiej sytuacji nie ma większego sensu. Widzimy to na serwerach gdzie użytkownicy znacznie częściej niż wcześniej wybierają właśnie Gibraltara.

Marcin Jeżewski - ITHardware.pl