Australijski streamer zaatakowany przez srokę
Popularny w sieci stereotyp zakłada, że w Australii wszystko chce cię zabić - upały, wielkie pająki, boksujące kangury, skorpiony, krokodyle, Russell Crowe i tak dalej. Teraz okazuje się, że atakują również ptaki, przed którymi nie można uchronić się nawet w domu, o czym przekonał się pewien streamer.
Niejaki "Lynchy" przekonał się o morderczej naturze zwykłych srok podczas wczorajszej transmisji. Gracz był akurat w trakcie przedłużającej się dogrywki w popularnej strzelance Valorant, gdy rywalizację 28-latka przerwał właśnie ptak wlatujący z dużą prędkością do pokoju, przez boczne drzwi.
Początkowo przerażony, mężczyzna szybko odzyskał zimną krew i chciał dokończył rundę. "Co do..." - słychać w mało cenzuralnym materiale wideo. Zaraz potem na ekranie widać sporych rozmiarów sroczy pocisk uderzający w twarz pechowca, aż z głowy spadły słuchawki. Oberwało się też kamerze.
"Mam małego, dwumiesięcznego pieska. Odebrałem go dopiero trzy dni temu. Więc gdy gram, muszę zostawiać boczne drzwi obok mnie otwarte, żeby mógł wyjść i załatwić swoje psie sprawy" - tłumaczył potem sam zainteresowany, odpowiadając na pytania swoich widzów zaraz po wydarzeniu.
"A ponieważ moja partnerka przez ostatnie kilka dni dokarmiała sroki, te zaczęły gromadzić się nieopodal płotu na posesji. W ten sposób dostały się do środka. Tego się nie spodziewałem" - dodał Australijczyk, wskazują na winną zaistniałej sytuacji. Mecz w Valorant udało się na szczęście wygrać.
Na poniższym filmie widać, że ptak najpierw dostaje się do pokoju, co wywołuje małe zamieszanie. Gracz - należy docenić jego zaangażowanie - szybko opanowuje zaskoczenie i wraca do rozgrywki, ale zostaje trafiony właśnie przez szalejącą w pomieszczeniu srokę. Jak zapewnia, tę udało się uwolnić.
Jak na Australię przystało, tutejsze sroki wydają się być nieco bardziej agresywne niż w Polsce. "Słyną" choćby z atakowania rowerzystów, którzy znajdują się w złym miejscu i w złym czasie. Uważać muszą też posiadacze małych psów, które ptaki te również uważają za zagrożenia dla swojego gniazda i jaj.