Battle royale w CS:GO z nową mapą i zmianami
Popularne CS:GO doczekało się sporej porcji zmian i nowości w trybie, który nie interesuje raczej zbyt wielu miłośników Counter-Strike: Global Offensive, a więc w Blackout, stanowiącym wariację na temat battle royale. Twórcy wprowadzili między innymi nową mapę oraz system odradzania się.
Całość wprowadzono za pomocą aktualizacji o nazwie Sirocco. To istotne, ponieważ tak samo nazwano nową, pustynną mapę do sieciowej rywalizacji "do ostatniego gracza" (lub drużyny). Jak czytamy w opisie, to duże, otwarte przestrzenie, ale także podziemne przejścia do skradania się.
Są też inne nowości, w tym możliwość wyboru startowego perka. Opcji jest kilka, w tym rozpoczęcie rozgrywki z dodatkowym spadochronem, leczącym zastrzykiem, wzmocnioną umiejętnością skakania, paralizatorem elektrycznym i tak dalej. To powinno znacznie urozmaicić pierwsze minuty akcji.
Idąc dalej, ważną zmianą w podstawowych zasadach rozgrywki jest możliwość jednorazowego odrodzenia się po śmierci, na wzór Apex Legends czy - od niedawna - także Fornite. Respawn zarezerwowano dla rozgrywek wieloosobowych - potrzebujemy kolegi, by wrócić do zabawy.
Twórcy wprowadzają także szereg interesujących przedmiotów. Ciekawie brzmi choćby wyrzucająca w powietrze mina. Po nadepnięciu wzbijemy się w przestworza, bez otrzymywania obrażeń. Problemem jest lądowanie: przeżyjemy wyłącznie, jeśli posiadamy dodatkowy spadochron.
Inne nowe przedmioty to wspomniane na początku buty umożliwiające oddawanie dłuższych skoków. W planach na nieco dalszą przyszłość są kolejne dodatki: tarcza balistyczna, a także otrzymywanie pieniędzy za eksplorację mapy oraz przetrwanie każdego kolejnego bombardowania.
Dużą modyfikacja utrwalonych zasad jest także chęć skrócenia czasu potrzebnego na poszukiwania przedmiotów na początku meczu. Dlatego też deweloperzy wprowadzili odpowiednie modyfikacja i znajdowane na mapie bronie dysponują teraz znacznie większymi zasobami amunicji.