Reklama

Blamaż kobiet na męskim turnieju CS:GO

​Czołowa firma organizująca jedne z największych imprez esportowych na świecie - DreamHack postanowiła zrobić swego rodzaju eksperyment. Mianowicie włodarze tej firmy postanowili, że na jeden z organizowanych przez siebie turniejów CS:GO wyślą kobiecą drużynę, która mogła sobie wywalczyć miejsce podczas specjalnych eliminacji. Na turniej pojechała żeńska drużyna Besiktasu Stambuł. Występ okazał się katastrofą.

Dyskusja o kobietach w sportach elektronicznych jest bardzo gorąca. Wiele osób uważa, że esport w wydaniu damskim jest nudny ze względu na niski poziom rozgrywki, zaś entuzjaści kobiet w esporcie apelują, by dać kobietom szanse, gdyż jest ich mniej w środowisku niż mężczyzn. Obie strony zaciekle dyskutują ze sobą i dialog na ten temat nie wydaje się mieć końca w najbliższym czasie. Jednak po minionym weekendzie tylko ci pierwsi mogą czuć się "wygranymi". Dlaczego?

DreamHack postanowił dokonać eksperyment. Na turniej dla mężczyzn przeznaczył jeden slot do dyspozycji kobiet. Żeńska drużyna została wyłoniona na podstawie zwycięzcy podczas DreamHack Showdown Valencia 2019, gdzie wystąpiły wyłącznie kobiece drużyny. Turniej wygrała esportowa dywizja słynnego Besiktasu Stambuł, w którym grają takie gwiazdy damskiego CS-a, jak "Juliano" czy "zAAz". Można powiedzieć, że to symbole obecnej kobiecej sceny CS:GO. Dlatego to po nich należało się spodziewać najlepszej reprezentacji kobiet.

Reklama

Już na samym początku turecka organizacja musiała zmierzyć się z trudnością. Dwa dni przed startem turnieju szeregi drużyny opuściła francuska zawodniczka Meyssa "Missa" Bellouati. Na tymczasowe zastępstwo został wybrany...mężczyzna - Steven "blackie" Groeneveld. To wywołało duże kontrowersje, niektórzy nawet sugerowali, że Besiktas powinien zostać wycofany z turnieju, skoro slot jest przeznaczony dla jednoznacznie kobiecej formacji. Do tego jednak nie doszło i skład międzynarodowych kobiecych gwiazd CS:GO wystartował w Holandii. Pierwszym grupowym rywalem był finalista Majora w Berlinie kazachski AVANGAR. Wynik był niestety z góry do przewidzenia. Azjaci pokonali stambulską formację 16:2 na mapie Overpass. Jak by tego było mało, to tabelę strzelców otwierał...nie kto inny, jak "blackie". Najlepszy wynik mężczyzny w kobiecej drużynie znów wzbudził dyskusje.

Porażka jednak nie przekreślała szans Besiktasu na awans do kolejnej rundy turnieju. "Orły" musiały rozprawić się z Hard Legion Esports z Rosji, lepiej znanymi pod wcześniejszą nazwą DreamEaters. Formacja wydała się łatwiejsza do pokonania. Nic jednak bardziej mylnego. Kobiety przegrały odpowiednio do pięciu na Trainie i do trzech na Mirage’u. Tym razem "blackie" już nie był najlepszy w drużynie.

Statystyki, jakie osiągnął kobiecy Besiktas są niestety druzgocące. W całym turnieju drużyna zdobyła zaledwie dziesięć rund, a w dodatku musiała się ratować zatrudnieniem mężczyzny tuż przed turniejem. To bardzo kiepsko wygląda w kontekście rozwoju kobiecej sceny, jeśli "ratownikiem" jest mężczyzna. W dodatku czołowe zawodniczki znacznie odbiegały od swoich rywali i formacja okazała się być najsłabszą na całym holenderskim DreamHacku. Jeśli mówimy o poprawie oglądalności, przyciągnięciu sponsorów, pieniędzy do kobiecego CS:GO, to ten turniej na pewno w tym nie pomógł. Chciałbym, by kobiecy esport się rozwijał, jak każdy inny, ale takie wpadki nie mogą się więcej przydarzyć.

Można się zastanowić, czy podobne zaproszenia na męskie turnieje CS:GO są dobre dla kobiecej sceny. Ja uważam, że są bardziej szkodliwe. Prawdą jest, że turnieje z męskimi formacjami są bardziej popularne, lepiej oglądalne, ale czy chcemy oglądać formacje, które ewidentnie zaniżają poziom tych rozgrywek? Tego chyba nikt nie chce. Ani mężczyzna, ani kobieta, bo niesie za sobą utrwalenie wizerunku tragicznego poziomu żeńskiej sceny. Panie póki co prezentują znacznie słabszy poziom od mężczyzn w CS:GO, ale to nie oznacza, że nigdy ten stan rzeczy nie ulegnie zmiany. Pomoże w tym praca, praca, praca i jeszcze raz praca, no i stabilność w składach, bo to pomaga w utrwaleniu schematów gry. Zatem, powodzenia Panie w dalszej pracy!

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: CS:GO
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy