Reklama

Blizzard banuje zawodnika Hearthstone za poparcie protestów w Hongkongu

​Blizzard przestraszył się Chin. Profesjonalny zawodnik Hearthstone z Hongkongu - Chung "Blitzchung" Ng Wai - zakończył jedną z transmisji na żywo wyrażeniem poparcie dla trwających od końca marca demonstracji i protestów w tym specjalnym regionie administracyjnym, więc czeka go banicja.

Gracz brał udział w oficjalnym, azjatyckim turnieju Grandmasters, gdzie pozwolił sobie także na założenie maseczki na twarz na wzór tych, które noszą właśnie protestujący w Hongkongu. "Uwolnić Hongkong. Rewolucja naszych czasów!" - powiedział mężczyzna podczas transmisji na żywo.

Blizzard oblał się zimnym potem, zdając sobie sprawę z nadwrażliwości cenzorów w Chinach oraz pieniędzy, jakie dla firmy generuje ten rynek. Działania musiały więc być błyskawiczne i spektakularne, by przypadkiem nikt nie mógł się przyczepić, że korporacja robi zbyt mało.

Reklama

Właśnie dlatego Chung "Blitzchung" Ng Wai został natychmiast usunięty z turnieju Grandmasters, nie dostanie pieniędzy za udział, a także został zbanowany z wszystkich innych oficjalnych zmagań na okres dwunastu miesięcy, począwszy od dnia incydentu, czyli od 5 października 2019 roku.

Co więcej, błyskawicznie zwolniono także dwóch prowadzących transmisję, którzy mieli umożliwić wygłoszenie poparcia dla protestów. "Możesz powiedzieć, co chcesz, gdy będziemy już kończyć. My się schowamy" - mówili prowadzący, po czym faktycznie schowali głowy za monitorami.

Blizzard zapewnia w komunikacie, że popiera możliwość wyrażania własnych myśli i opinii, lecz "zawodnicy i inni uczestnicy decydujący się na udział w naszych turniejach esportowych muszą respektować oficjalne zasady". Tymczasem w regulaminie wyraźnie napisano, że zabronione jest cokolwiek, co mogłoby "wywołać publiczną dezaprobatę, obrazić kogokolwiek lub grupę osób lub w jakikolwiek inny sposób zagrozić reputacji firmy Blizzard". Ci bardziej złośliwi dodają, że w takim razie zabronione jest wszystko.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy