Reklama

Boty w rozgrywce battle royale. Dobry pomysł?

​Epic Games jakiś czas temu wdrożyło nowatorską koncepcję. W celu wyrównania szans mniej doświadczonym lub mniej utalentowanym graczom, na serwery wprowadzono boty. Są one w przypadku, gdy brakuje zawodników na zbliżonym do siebie poziomie. Czy jest to dobry pomysł?

Wszyscy wiemy, że zasady battle royale’a są bardzo proste a jednocześnie specyficzne. Setka zawodników (w przypadku Apex Legends sześćdziesięciu) pojawia się na jednej mapie i każdy walczy przeciwko każdemu (solo lub w dwu oraz czteroosobowych zespołach). Celem jest przetrwanie do samego końca i pokonanie rywali. Tymi rywalami są inni gracze. Teraz to jednak nieco się zmieniło w Fortnite: Battle Royale’a.

Problemem tytułu ze studia Epic Games jest to, że próg wejścia do gry z pozycji nowego członka społeczności jest bardzo wysoki. Nie ma żadnego systemu rang, więc teoretycznie nawet najsłabszy gracz mógł trafić na dużo lepszego od siebie przeciwnika. Nowicjusze mogli być odstraszeni takim układem, bo jaka to frajda przegrywać każdą rozgrywkę przeciwko ludziom, którzy na tej grze przysłowiowo już "zjedli wszystkie zęby"? Głównie problemem była nauka szybkiego i sprawnego budowania, co jest chyba najtrudniejszym do wyuczenia się aspektem Fortnite’a, na pewno dużo trudniejszym niż strzelanie, które można znaleźć w wielu grach. Narzekania nowych graczy wzięło do serca Epic Games.

Reklama

W końcówce września zaimplementowano bardzo ciekawy pomysł. Dodano do rozgrywki online przeciwników sterowanych przez komputer. Dotyczy to głównie niedoświadczonych graczy i tych, którzy według algorytmów mają nienajlepsze statystyki. Jednocześnie amerykańskie studio zapewniało, że wraz z postępami w grze botów ma być coraz mniej, a częściej na swojej drodze człowiek będzie spotykał innych ludzi. Boty mają być jedynie polem doświadczalnym, by złapać więcej ogłady w grze. Tak też jest. Im więcej się gra z przyzwoitymi rezultatami, tym botów jest odczuwalnie mniej i można je spotkać głównie na samym początku rozgrywki.

Oczywiście, jak większość nowych pomysłów w Fortnite, także ten spotkał się z krytyką niektórych. Szczególnie ze strony starszych stażem, bardzo doświadczonych graczy. Uważają oni, że takie ułatwienie dla nowoprzybyłych członków społeczności jest zbyt dużym ułatwieniem, na co oni nie mogli liczyć wiele miesięcy temu. Wydaje się jednak, że obiektywnie zabieg w celu pomocy nowym graczom był bardzo potrzebny temu tytułowi.

Faktycznie, Fortnite należy do gier z wręcz ogromnym progiem wejścia. Wiele gier ma system rang, a tutaj go nie ma, więc jakoś trzeba było temu zaradzić. System działa dość dobrze, mimo że boty są bardzo słabe, to jest ich z czasem coraz mniej, a wypominanie obecnym nowicjuszom łatwiejszej drogi wydaje się być nie na miejscu. Każdy kiedyś jakoś musiał zaczynać swoją przygodę. Gracze, którzy zaczynali dwa lata temu również mieli łatwiej, bo nikt nie miał dużego doświadczenia i każdy startował z podobnego pułapu. Pozwólmy zatem każdemu na swój sposób dojść do satysfakcjonującego poziomu. To wpłynie tylko i wyłącznie korzystnie na poziom meczów w Fortnite: Battle Royale.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Fortnite
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy