Reklama

Call of Duty: Black Ops 4, Power Ranking

​Na chwilę przed rozpoczęciem drugiego turnieju LAN-owego, CWL Fort Worth, postanowiłem sporządzić krótki ranking najlepszych drużyn Call of Duty.

W dzisiejszym zestawieniu towarzyszyć mi będzie również Dziukens, współprowadzący naszego podcastu Ostatni Bastion, komentator oraz ekspert Call of Duty. Do każdej mojej opinii dołączony będzie również kilka słów od Kamila.

Ciężko znaleźć dobry moment, żeby zrobić ranking drużyn w Black Ops 4. Kiedy tylko kończy się jakiś etap profesjonalnej sceny, następują transfery. Gdzie więc umieścić drużynę, która właśnie zmieniła swój podstawowy skład?

Lepszego momentu niż ten prawdopodobnie już nie znajdziemy, a że już w piątek rozpoczyna się CWL Fort Worth, warto głośno pomyśleć nad tym, kto ma największe szanse na kolejny puchar. Przed Wami najlepsze osiem drużyn Call of Duty: Black Ops 4...

Reklama

Miejsce 8.

Kamil ‘Dziukens’ Dziuk: EnVy. Pozdrawiam k1kSa, jakbym nie umieścił tutaj EnVy, to by się obraził.

Tomasz Alicki: Luminosity Gaming. Pierwsza różnica pomiędzy mną a Dziukensem nie stanie się raczej przedmiotem zaciętego konfliktu. LG zaliczyło kawał solidnego występu w Las Vegas. Chociaż z drabinki wygranych odpadli szybko, po błyskawicznym 0:3 przeciwko OpTic Gaming, później udało im się wyeliminować 100 Thieves, Team Sween i Str8 Rippin.

Czwarte miejsce wygląda również na wyjątkowo solidnie, kiedy spojrzymy na ich początek w Pro League. Cztery porażki z rzędu, stracone punkty przeciwko słabym drużynom i sporo głosów o tym, że LG nie powinno w ogóle być w Lidze. Później wielki powrót, trzy zwycięstwa z kolei, triumf nad OpTic oraz Midnight.

Tylko te ostatnie spotkania zagwarantowały LG miejsce w moim TOP8 ponad Red Reserve. Szanuję decyzję o pozostaniu w tym samym składzie i uważam, że jeżeli zagrają Fort Worth w stylu, jaki widzieliśmy pod koniec Pro League, mogą powtórzyć sukces z Las Vegas.

Miejsce 7.

Dziukens: LG - Było widać olbrzymi progres w drugim tygodniu, dzięki życiówce Slacked’a, dam im szansę.

Tomasz: EnVy. Kolejna drużyna z problemami w Pro League. Zaliczyli bardzo słaby początek sezonu, zaczynając od TOP12 w Las Vegas, by zaraz potem nie przegrać żadnej serii w kwalifikacjach do ligi. Później z kolei porażki na Excelerate czy Enigma6 i dopiero końcówka drugiego tygodnia, która może fanów Envy napawać optymizmem.

W suchym rankingu tak nieregularne wyniki nigdy nie będą widziane w pozytywnym świetle. Nie ulega wątpliwości, że w drużynie Achesa drzemie kolosalny potencjał, a pewne zwycięstwa na eUnited i Heretics tylko to udowodniły. Nie możemy jednak wyżej uplasować zespołu, który obok triumfów przeciwko silnym składom ma również kilka porażek na te słabsze.

Miejsce 6.

Dziukens: Po Las Vegas - TOP2, drugi tydzień ich rozgrywek Pro Ligi wyglądał fatalnie, stąd dopiero 6. pozycja.

Tomasz: Team Heretics. Chociaż Hiszpanom będę kibicował z całego serca, a w Pro League wygrali bezpośrednie spotkanie z drużyną, którą wrzuciłem na piąte miejsce, wciąż nie wiem, jak ekipa Methodza poradzi sobie na prawdziwym turnieju LAN-owym.

Zagrali kapitalne kwalifikacje, awansowali z drugiego miejsca z sześcioma przegranymi mapami oraz jedyną porażką w serii przeciwko Envy, a ich 5-2 w Pro League robi wrażenie. Mimo wszystko zostawiam ich jednak na bezpiecznym, imponującym dla debiutantów, szóstym miejscu i czekam, co wydarzy się w Fort Worth.

Heretics wchodzi na swój drugi tegoroczny turniej CWL ze sporą presją na głowie. W Las Vegas skończyli w TOP20, kiedy jeszcze nikt o nich nie słyszał i nie spodziewał się jakichkolwiek sukcesów. Teraz zagrają w grupie Gen.G, UYU i Denial Esports jako jedni z faworytów do walki o TOP4. Jeżeli tę samą agresję oraz piękny styl gry z Pro League przeniosą do Fort Worth, zwrócę honor i z przyjemnością popatrzę, jak dominują kolejne, doświadczone formacje.

Miejsce 5.

Dziukens: Rewelacja dywizji B. #VamosHeretics

Tomasz: Splyce. Gdyby tylko ten drugi tydzień nie wyglądał tak słabo, zastanawiałbym się pewnie, czy nie zasługują na miejsce nad eUnited. Niestety 0-3 i porażka przeciwko Denial Esports nie wygląda zbyt dobrze.

Zdecydowałem się wrzucić Splyce nad Heretics wyłącznie ze względu na ich LAN-owe doświadczenie oraz świetny występ w Las Vegas. Trzecie miejsce zaskoczyło wtedy sporo ekspertów, seria drabinki wygranych przeciwko OpTic Gaming wciąż śni mi się po nocach, a cała drużyna wyglądała tak, jakby została zbudowana do zdobywania pucharów.

W podobnym stylu kontynuowali również swój występ w Pro League, dopóki nie zepsul swojego wizerunku drugim tygodniem. Liczę na to, że zawodnikom udało się już naprawić potencjalne problemy i wrócić do stanu sprzed kilku tygodni, bo jeżeli wróci Splyce z Las Vegas i dołączy do rywalizacji o podium, będziemy mieli jeden z lepszych turniejów ostatnich lat.

Miejsce 4.

Dziukens: 100T - fala wznosząca w Pro Lidze, widać spory improve w ich gierce, szczególnie w Hardpointach.

Tomasz: Od tego momentu zaczyna się już moje kiwanie głową na słowa Dziukensa. Chociaż do tej pory były to różnice marginalne i można dyskutować z brakiem Red Reserve w TOP8, ścisła czwórka jest chyba jasna dla większości osób śledzących scenę Black Opsa 4.

100 Thieves to dla mnie wciąż drużyna-zagadka, która swoje miejsce w power rankingu zawdzięcza nie tyle swojej formie w końcówce Pro League, co nazwiskom, jakie ją tworzą. Od początku o organizacji Nadeshota mówiło się jako o PSG czy Realu Madryt Call of Duty, potężnym pieniądzom i legendarnym zawodnikom.

Do dziś pamiętam, jak kilka odcinków temu, w Ostatnim Bastionie, Dziukens mówił, że jeżeli w kwalifikacjach do Pro League 100 Thieves nie wyjdzie z grupy, nie będzie to dla niego wielkie zdziwienie. I był to wtedy komentarz jak najbardziej na miejscu.

Z potencjalnej nieobecności w najważniejszych rozgrywkach w roku przeszliśmy więc do momentu, gdzie Nadeshot przed kamerą opowiada, jak bardzo chciałby pokonać OpTic Gaming. Ja w takich momentach widzę siłę oraz możliwość rozwoju.

Atmosfera w 02100, serii na YouTube 100 Thieves dotyczącej organizacji, zmienia się z odcinka na odcinek, a kupienie gracza FaZe Clanu oceniam na bardzo duży plus.

Miejsce 3.

Dziukens: Gen.G - najlepsze SnD w BO4 - a jak wiemy - SnD daje puchary, zamiana Spacely’ego na Envoya daje sporo gazu i firepoweru.

Tomasz: O Gen.G mówi się w Black Ops 4 praktycznie od pierwszego turnieju 2K. Na początku nie było to oczywiście Gen.G tylko Orgless, Str8 Rippin albo, paradoksalnie, Team Space, ale cały czas przewijali się przez dyskusje o najlepszych drużynach sceny.

Ich występ w Las Vegas nie przypominał co prawda ich dominacji w 2K, a faza grupowa kwalifikacji wyglądała średnio, jednak kiedy przyszło już co do czego, zaczęli ogrywać każdego. Gdyby nie ostatnia porażka z Midnight, byliby niepokonani w Pro League. Ich S&D jest rewelacyjne.

Jedynym "ale" w całej tej historii oraz TOP3 naszego power rankingu jest ostatni transfer, jakiego dokonała organizacja. Pożegnał się z drużyną SpaceLy, a w jego miejsce pojawił się Envoy. Chociaż zmiana została podobno wprowadzona w życie ze względu na resztę drużyny, wciąż pozostaje kwestia synergii z nowym graczem. Envoy wydaje się dobrym wyborem do Gen.G i jeżeli uda im się znaleźć wspólny język przed Fort Worth, mogą sporo namieszać w nadchodzącym turnieju.

Miejsce 2.

Dziukens: eUnited. Jeśli wersja CoDBurnera jest prawdziwa, to jestem w dużym błędzie.

Tomasz: Dziukens w swoim żartobliwym komentarzu nawiązuje do ostatnich plotek, które krążyły wokół drużyny. Pojawiła się post autorstwa Codburnera, anonimowej postaci regularnie dostarczającej społeczności kontrowersyjne informacje zza kulis sceny Call of Duty, gdzie sugerował, że czwórka eUnited próbowała pozbyć się Claystera, twarzy całej drużyny. Spotkali się oczywiście z odmową, a Prestinni prawie wyleciał z zespołu przez swoje zachowanie.

Jak słusznie zauważa użytkownik w komentarzu na reddicie, taki przebieg wydarzeń wyjaśniałby niektóre tweety ze strony graczy eUnited. Abstrahując już od samej wiarygodności powyższych informacji, atmosfera w drużynie nie może należeć aktualnie do najlepszych. Plotki krążące wokół ich składu, prawdziwe czy nie, mogą negatywnie odbić się na ich wynikach w Fort Worth.

Drugie miejsce w Las Vegas oraz czołówka Dywizji B Pro League wciąż czyni jednak eUnited jedną z najbardziej regularnych drużyn Black Opsa 4. Wszystkie drużyny mają swoje "ale", jednak forma eUnited mówi swoje. Zdarzają im się drobne potknięcia, a niektóre ich spotkania nie wyglądają zbyt przekonująco. Cały czas osiągają imponujące wyniki i w oczach większości widzów stanowią drużynę zainteresowaną w Fort Worth wyłącznie pierwszym miejscem.

Miejsce 1.

Dziukens: Pomimo długiej absencji Dashy’ego w pierwszym splicie Dywizji A Pro Ligi, OpTic Gaming na papierze jest faworytem do zwycięstwa.

Tomasz: Dwóch fanów OpTic Gaming nikogo innego na pierwsze miejsce wrzucić nie mogło. Mówiąc jednak poważniej, drużyna Crimsixa wciąż pozostaje najsilniejszym składem Black Opsa 4. Pełna dominacja w turniejach online na początku sezonu, potem oczekiwane przez większość ekspertów zwycięstwo w Las Vegas.

Problemy niepokonanego OpTic zaczęły się dopiero wtedy, gdy ich MVP z pierwszego CWL, Dashy, został zastąpiony przez Zoomę na czas pierwszych tygodni Pro League. Chociaż przestali już wyglądać na tę potężną, niemożliwą do zdarcia drużynę, wciąż udało im się zagwarantować trzecie miejsce w Dywizji A.

Jak mówił sam Scump w jednym z odcinków Vision, serialu dokumentalnego poświęconemu drużynie OpTic Gaming, powinni być zadowoleni z 4-3 wywalczonego w Pro League z Zoomą. Dashy wrócił jednak wreszcie na swoje miejsce, zawodnicy mieli czas, żeby z powrotem wrócić do treningów ze swoją gwiazdą i miejmy nadzieję, że podczas Fort Worth nie czekają nas żadne niespodzianki.

CWL Fort Worth, drugi LAN-owy turniej Call of Duty: Black Ops 4 w tym sezonie, rozpocznie się w piątek o 20:00 od meczu 100 Thieves - Excelerate Gaming.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Call of Duty: Black Ops 4
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy