Reklama

Call of Duty: Black Ops 6 chce łapać i banować cheaterów w ciągu godziny

Activision Blizzard kontynuuje swoją wieloletnią walkę z cheaterami. Kolejnym kamieniem milowym w tym żmudnym procesie ma być Call of Duty: Black Ops 6, które jeszcze bardziej usprawni dotychczasowy anti-cheat.

Nowa era Call of Duty i większy nacisk na PC od Modern Warfare 2019 w oczach większości fanów serii było bardzo istotnym wydarzeniem w rozwoju gry. Społeczność znacząco się poszerzyła, część posiadaczy konsol przeniosła się na komputery osobiste, a COD zyskał nawet pod względem esportowym. Przy okazji podjęto kilka istotnych decyzji, które zdają się pozytywnie wpływać na przyciąganie nowych graczy oraz ich retencję. 

Reklama

Niestety razem z rozwojem społeczności na PC rośnie problem cheaterów. Kiedy miliony oczu zwrócone są w kierunku trybów rankingowych w Modern Warfare 3 czy Warzone, znajduje się sporo osób, które za wysokie rangi są w stanie zapłacić duże pieniądze. Zamiast poświęcać czas na naukę mechanik, stawiają na aimboty, wallhacki i rujnowanie wolnego czasu innych graczy. 

Od kiedy Call of Duty szerzej dostępne jest na PC, Activision prowadzi w rezultacie walkę z cheaterami oraz producentami nielegalnych programów. Od lat za proces ten odpowiada Ricochet, autorski anti-cheat Activision. Słynie on przede wszystkim z dosyć zabawnych sposobów na wykrywanie i banowanie oszustów, którymi regularnie chwalą się twórcy. Wciąż jest to jednak ogromny problem na PC i nierówna walka dla deweloperów. 

Bardzo ambitne cele w kontekście wykrywania cheaterów stawia sobie Activision w Call of Duty: Black Ops 6. Na blogu COD-a pojawił się niedawno obszerny wpis zapowiadający nadchodzące zmiany. Ricochet ma przede wszystkim zaimplementować nowe rozwiązania machine-learning, które pozwolą szybciej analizować rozgrywkę potencjalnych cheaterów i co za tym idzie, pozbywać się ich z gry. Zaplanowano ponadto dodatkowe usprawnienia dla Warzone oraz Ranked Play, kiedy zostanie on wprowadzony do Black Ops 6. 

Activision przyznało ponadto, że chcą łapać i banować cheaterów w ciągu godziny od ich wejścia do pierwszego meczu. Jest to bardzo ambitny cel i wręcz niewyobrażalny w oczach wielu weteranów PC. Wallhacki i aimboty dla wielu popularnych gier pokroju Counter-Strike’a, Apex Legends czy właśnie Call of Duty, to ogromny rynek pełen deweloperów pracujących regularnie nad coraz trudniej wykrywalnymi programami. Fakt ten najwyraźniej nie zniechęca jednak Activision i z roku na rok rozwijają własny anti-cheat. 

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Call of Duty
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy