Reklama

Call of Duty: Black Ops 6 - to ukryte miejsce może odwrócić losy meczu

Od premiery Call of Duty: Black Ops 6 minęło raptem kilka dni, a gracze już odkrywają pierwsze sekrety. Najnowszym z nich jest bardzo interesujące miejsce na mapie Protocol.

Odbiór Call of Duty: Black Ops 6 jest na razie zaskakująco pozytywny. Niedawno pisaliśmy o tym, jak wiele osób chwali tryb Zombies, kampania zbiera mnóstwo pozytywnych opinii, a multiplayer ze swoim omni movementem i znacznie lepszym balansem broni przyciąga coraz więcej graczy. Nie wszyscy są oczywiście zachwyceni i zawsze znajdzie się jakiś powód do krytyki, ale konsensus społeczności jest na razie bardzo pozytywny. 

Reklama

Głównym zarzutem w kierunku multiplayera są mapy. Movement wypada bardzo pozytywnie, a karabiny szturmowe czy LMG są teraz dużo bardziej użyteczne w porównaniu do SMG, ale mapy są wyjątkowo nierówne. Większość z nich jest mała, potęguje jedynie dynamikę samej rozgrywki i bardzo trudno kontrolować na nich spawny. Na wielu mapach ogólne doświadczenie jest wyjątkowo chaotyczne. 

Jak zademonstrował właśnie charlieINTEL, gracze odkrywają coraz więcej sekretów aktualnych map. Na powyższym wideo możecie zobaczyć sprytną sztuczkę na Protocol. Od strony wody można zejść na brzeg i przebiec szybko poza granicami mapy, aby obiec jedną ze stojących tam przeszkód. Wchodzimy w ten sposób na plecy przeciwników, będąc wręcz niemożliwym do spostrzeżenia. 

Co więcej, na brzegu znajduje się również sporych rozmiarów kamień, na którym można się ustawić albo nawet położyć i obserwować sporą część mapy. W trybie Hardpoint od strony wody obserwować można w ten sposób dwa różne punkty. Biorąc pod uwagę, że takie drobne smaczki są jeszcze nieznane większości graczom, jest to świetna metoda, aby swoją wiedzę przerodzić na kilka łatwych zwycięstw.

Jak można się oczywiście było domyślić, w komentarzach pod powyższym wpisem trudno jest znaleźć zadowolonych z aktualnego stanu Call of Duty: Black Ops 6 graczy. Większość zarzutów dotyczy właśnie map. Zarówno zademonstrowanego Protocola, jak i kilku pozostałych regularnie krytykowanych przez fanów. Nie wszyscy są więc zadowoleni, ale na razie nie przeszkadza im to w konsekwentnej pogoni za prestiżami. 

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Call of Duty
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy