Call of Duty: Kontrowersje na profesjonalnej scenie. Gracze zbanowali snajperki
Problemów w Call of Duty League ciąg dalszy. Tym razem nie wynikają one jednak z decyzji podejmowanych przez Activision, tylko przez graczy. Na liście Gentlemen’s Agreement znalazły się właśnie snajperki.
Black Ops Cold War początkiem rewolucji w S&D
Problemy ze snajperkami w Call of Duty rozpoczęły się od Black Ops Cold War. Właśnie wtedy po raz pierwszy w historii gracze zdecydowali się wrzucić karabiny snajperskie na listę Gentlemen’s Agreements, wspólnie zgadzając się tym samym, że nie będą używać broni tego rodzaju w profesjonalnych meczach.
W BOCW gracze mieli ku temu konkretny powód. Od początku gry problematyczne były bowiem granaty dymne, bezpośrednia i jedyna kontra na snajperki w Search & Destroy. Dym z granatów pojawiał się na ekranach jednych graczy, a na innych nie. W niektórych sytuacjach można było widzieć przez dym i zabijać znajdujących się w jego środku rywali. Granaty stały się niegrywalne, a snajperki zniknęły tym samym z puli broni Cold Wara.
Osobom, które śledziły poprzedni sezon Call of Duty League nie trzeba przypominać, że S&D nie oglądało się dobrze. Częściowo mogło to wynikać z map i ogólnego odbioru gry, ale bez snajperek ten tryb nie wyglądał tak samo. Snajperki były zawsze nie tylko bardzo skuteczną i skillową bronią, ale również źródłem mnóstwa widowiskowych akcji. Brak granatów dymnych tylko potęgował problemy związane z tym trybem.
Drugi sezon bez snajperek?
Na profesjonalnej scenie Call of Duty wszystko zaczynało wreszcie powoli układać się po myśli graczy. Nowa aktualizacja Vanguarda celuje w usprawnienie multiplayera, a jeden z przedstawicieli CDL rozpoczął otwartą dyskusję z profesjonalistami, adresując najpopularniejsze zarzuty w stronę ligi. Zdecydowano się nawet na zmianę formatu Majorów na taki, którego widzowie i zawodnicy domagali się od początku CDL.