Call of Duty League 2021 – najciekawsze ruchy transferowe
Pierwszy sezon Call of Duty League dobiegł końca. Czas zacząć więc nie tylko wyczekiwanie premiery nowego tytułu, ale również okienko transferowe. Kilka organizacji już na etapie preseasonu skusiło się na bardzo odważne decyzje.
Trzeba przyznać, że pod kątem transferów Call of Duty League poradziło sobie bardzo profesjonalnie. Od początku wiedzieliśmy, że "sezon" 2021 rozpoczyna się już 14 września. Do tego czasu organizacje mogły dokonywać transferów, a wolni agenci mieli możliwość dołączenia tam, gdzie tylko zostali zaproszeni. Bez żadnych ograniczeń.
Po 14 września z kolei rozpoczął się etap zgłaszania swoich nowych składów oraz wymian. Nie oznacza to więc, że rostermania dobiegła końca. Do momentu rozpoczęcia następnego sezonu doczekamy się pewnie jeszcze wielu transferów, a organizacje pozbawione aktualnie odpowiedniej ilości graczy, będą musiały ich podpisać. Na oficjalnej stronie CDL pojawił się również Player Tracker, który pozwala śledzić sytuację kontraktów wielu zawodników.
Już na etapie preseasonu widzieliśmy jednak spore zamieszanie na rynku. Spowodowane było to głównie faktem, że od następnego roku Call of Duty wraca do formatu 4v4. Po dwóch latach spędzonych na 5v5 w głównym składzie znajdzie się z powrotem zaledwie czterech graczy. Chociaż z perspektywy widzów będzie to bardzo ciekawe urozmaicenie, organizacje mają przed sobą poważne decyzje.
Nowy skład Chicago Huntsmen
Plotki wreszcie stały się rzeczywistością. Dashy dołączył do Chicago Huntsmen. O jego potencjalnym przejściu do "nowego OpTic" słyszeliśmy kilkukrotnie, jeszcze na początku pierwszego sezonu CDL. Zawodnik miał być wyjątkowo niezadowolony z sytuacji w LA OpTic. Ostatecznie na ten ruch musieliśmy jednak poczekać cały sezon.