Reklama

Call of Duty League 2021 – podsumowanie pierwszego Majora

​Po wielu komplikacjach i trzech tygodniach zaciętej rywalizacji przyszedł czas na pierwszego Majora Call of Duty League 2021. W miniony weekend zobaczyliśmy w akcji najlepsze drużyny Black Ops Cold War walczące o 200 tysięcy dolarów i 75 punktów CDL.

Najciekawsze narracje w tym roku CDL znajdują się aktualnie głównie na szczycie tabeli. Oddzielny artykuł można by pewnie napisać o samych spekulacjach dotyczących dalszej formy OpTic lub Dallas albo potencjalnym zagrożeniu ze strony LA Thieves. Sytuacja w górnej części tabeli wydaje się bardzo wyrównana i drugie miejsce OpTic podczas następnego Majora nie byłoby dla nikogo większym zaskoczeniem.

Jedno jest jednak pewne - Atlanta spełniła oczekiwania fanów. Spodziewaliśmy się, że FaZe może zdominować ten turniej i tak się właśnie stało. Podobnie jak na początku Modern Warfare, trenowany przez Crowdera skład wygląda, jakby pędził prosto po rewanż na Dallas i Champsy. Do finału dostali się po szybkich i bardzo pewnych 3:0 przeciwko Guerrillas i Empire, a w decydującym BO9 suchej nitki nie pozostawili w zasadzie na młodych talentach Crimsixa.

Reklama

Wrażenie dominacji Atlanty potęguje fakt, że problemy Dallas i OpTic są dużo bardziej wyraźne niż w zeszłym roku. Obie drużyny mają spory problem z S&D i chociaż pomiędzy sobą zagrali jeden z najbardziej emocjonujących meczów ostatnich lat, przeciwko tak silnej Atlancie ciężko byłoby w ogóle doprowadzić do piątej gry.

Jedną z ciekawszych drużyn górnej części tabeli jest New York Subliners. Sezon Modern Warfare zaczęli bardzo słabo i mimo pozornie silnego składu z dużym potencjałem, przegrywali mecz za meczem i dopiero w końcówce sezonu zaczęli odnajdywać się w grze Infinity Ward. W tym roku ich skład wyglądał równie dobrze, jednak na chwilę przed rozpoczęciem rozgrywek z powodów zdrowotnych zrezygnował z gry ZooMa. W miejsce kluczowego elementu oryginalnego składu wkroczył w rezultacie nieznany większości Diamondcon.

Trzecie miejsce podczas pierwszego Majora dla takiego składu to w rezultacie bardzo dobry wynik. Chociaż Nowy Jork nie powalczył zbyt długo z Dallas, wygrali BO5 z paroma silnymi podczas tego turnieju drużynami, w tym OpTic Chicago. Słychać już pogłoski o tym, że do Stanów Zjednoczonych jedzie wreszcie Hydra, młody Francuz, który miał rozpoczynać sezon w New York Subliners. Skład Claystera może w minionych tygodniach ulec więc kilku zmianom i bardziej przypominać plan z początku sezonu. Pytanie jak Hydra zaadaptuje się do nowej drużyny i czy z nim na pokładzie potencjał Subliners jest jeszcze większy.

Ostatnia dwójka górnej połowy tabeli to Thieves i Guerrillas, którzy rozegrali pomiędzy sobą dosyć zaskakujący mecz w pierwszej rundzie drabinki wygranych. Chociaż 3:0 w derbach Los Angeles opowiada nieco inną historię w moim odczuciu Guerrillas na razie dobrze korzysta z tego, że niektóre drużyny nie odnalazły się jeszcze w Black Ops Cold War. Na 10 miejscu Majora zakończyła chociażby Minnessota ROKKR. Florydy też raczej nie spodziewaliśmy się w TOP8. Guerrillas zaliczyło solidny start sezonu, ale jeżeli kilka drużyn z dołu tabeli zacznie grać zgodnie z oczekiwaniami ekspertów, mogą stanąć przed dużo trudniejszym zadaniem.

Minnessota to dla mnie największe zaskoczenie tego turnieju. Nie spodziewałem się tak dobrego Subliners i oczekiwałem, że LA Thieves wygra z Guerrillas, ale TOP10 tak silnego składu ROKKR to bardzo duża niespodzianka. Już przegraną z Subliners w fazie grupowej zmniejszyli mocno swoje szanse na wysoki placement na Majorze. Podczas całego turnieju zagrali jednak tylko jedno spotkanie, pełne BO5 przeciwko Toronto Ultra. Pełne utalentowanych graczy ROKKR, którzy jeszcze niedawno dominowali w Modern Warfare nie wygrało w rezultacie żadnego meczu. Nie wiemy oczywiście, co dzieje się wewnątrz drużyny i czy zawodnicy dobrze się ze sobą dogadują. Na razie reprezentują jednak bardzo niski poziom i mają długą drogą do spełnienia oczekiwań fanów.

Jeżeli pierwszego Majora traktujemy jako zwiastun nadchodzącego sezonu, Black Ops Cold War może miłośnikom esportowej sceny Call of Duty przynieść sporo dobrego. Miejmy nadzieję, że niedługo powrócą do S&D granaty dymne i snajperski, a drugi etap rozgrywek przyniesie jakieś zmiany w puli map. Sytuacja na szczycie może wtedy ulec pewnym zmianom i dominujący aktualnie Goliat stanie przed kilkoma Dawidami.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy