Call of Duty przestanie ukazywać się co roku?
Nie można powiedzieć, że Call of Duty przestało być dla Activision kurą znoszącą złote jaja, ale seria nie przyciąga już takich tłumów, jak kiedyś. Wobec tego możliwe są zmiany w jej dalszym rozwoju.
Swego czasu kolejne odsłony Call of Duty co roku biły rekordy sprzedaży i przynosiły olbrzymie zyski. Jednak w ostatnich latach seria obniżyła loty - zarówno patrząc na sprzedaż, jak i śledząc oceny w mediach. Ostatnia, ubiegłoroczna odsłona cyklu - Call of Duty: Vanguard - mówi się, że okazała się wręcz komercyjną klapą. Co prawda COD to w dalszym ciągu bardzo silna marka, ale Activision najwyraźniej zamierza przestać ją rozwadniać.
Jason Schreier, renomowany dziennikarz pracujący dla Bloomberga, ujawnił, że Activision może przerwać wydawanie kolejnych części Call of Duty w regularnych, rocznych odstępach. Możliwe, że nie doszłoby do rozmów na ten temat, gdyby nie to, że firma stała się niedawno własnością Microsoftu (czekamy jeszcze, aż prawnicy sfinalizują transakcję). Tymczasem gigant z Redmond ma rozważać zmianę strategii.
Co dalej z Call of Duty?
Kiedyś wydawanie kolejnych COD-ów co roku miało sens. Jednak w sytuacji, w której gracze zaczęli co roku dostawać tak naprawdę tylko aktualizację (umówmy się, że zmiany w multiplayerze w ostatnich latach były kosmetyczne, a na kampanii single player zależy tylko stosunkowo niedużej grupie odbiorców), musieli za nią płacić blisko lub nawet ponad 300 złotych, a jednocześnie mogli zainstalować i bawić się za darmo przy Call of Duty: Warzone, trudno to dobrze uzasadnić.
To, że sami odbiorcy nie widzą większego sensu w takiej częstotliwości wydawania kolejnych COD-ów, można z łatwością zaobserwować, śledząc recenzje dziennikarzy, oceny graczy oraz doniesienia dotyczące corocznych spadków zainteresowania i tym samym liczby sprzedanych egzemplarzy. Absolutnie nie dziwi nas to, że Activision - czy też raczej Microsoft - rozważa zmiany w modelu wydawniczym.